Internauci wzburzeni otruciem kotów na Chojnach! Czy będzie sekcja zwłok zwierząt? Na jaw wychodzą nowe fakty. Czy otrute na Chojnach koty nie są jedynymi ofiarami?
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Po nagłośnieniu przez opiekunki sprawy otrucia kotów na Chojnach w Social Mediach na jaw wyszły kolejne fakty. Internauci poparli działania mieszkanek, a jednocześnie przekazali wiele nieznanych jak dotąd informacji. Okazuje się, że w okolicy osiedla Malczewskiego-Karpia otrute zostały nie tylko wolnożyjące koty, ale również spacerujące z właścicielami psy!
- Niedawno sąsiadce też ktoś psa otruł, a nawet dwa ale tylko jednego odratowano...
CZYTAJ DALEJ>>>
.
- Moje psiaki po spacerze również były strute. Sąsiadki pies wylądował u weterynarza. Coś musi być... To było w okolicy Śląska, Karpia, Malczewskiego. W sobotę będzie 2 tygodnie jak to miało miejsce. Weterynarz sąsiadce powiedział, że tego dnia (poniedziałek), była trzecią pacjentką z zatruciem. Moje na szczęście sobie poradziły. Ale czy następnym razem będzie podobnie? Zmieniliśmy kierunek spacerów.
- Strute psy są z ulicy Naruszewicza, Mazurska, Odyńca. Być może, to coś jest w kilku miejscach. Do tego 4 martwe gołębie w jednym miejscu. Też dziwne. Komuś odbija porządnie - piszą internauci.
CZYTAJ DALEJ>>
.
Pojawiły się również spekulacje, że osoba odpowiedzialna za otrucie zwierząt może być jednym z mieszkańców osiedla. Przypuszczenia te spowodowane są faktem, iż że teren, na którym mieszkały koty jest ogrodzony i korzystają z niego głównie mieszkańcy.
Przypomnijmy, że 28 listopada br. na osiedlu przy ul. Malczewskiego-Karpia znaleziono truchła dwóch kotów. Dwie mieszkanki zajmowały się stadem, które liczyło 8 kotów wolnożyjących. Do tej pory zwierzaki żyły w wykonanych przez mieszkanki domkach i jak zaznacza Pani Magda, nikt z osiedla jak dotąd nie skarżył się na obecność kotów. Po odkryciu karmy zostawionej przez jedną z opiekunek, która posypana była prawdopodobnie trutką, dwa koty zostały znalezione martwe - leżały w swoich domkach, nie miały żadnych urazów ani ran. Sprawę niezwłocznie zgłoszono na policję.
CZYTAJ DALEJ>>>
.