Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pabianice: lekarze wypowiadają umowy, nie chcą dyżurować pojedynczo

Marcin Bereszczyński
Lekarze buntują się przeciwko jednoosobowym dyżurom.
Lekarze buntują się przeciwko jednoosobowym dyżurom. archiwum/Mateusz Trzuskowski
Lekarze z Pabianic nie chcą dyżurować w pojedynkę, do czego zmuszają ich władze szpitala.

Dotychczas po godz. 15 i w weekendy opiekowali się chorymi w duetach. Jeśli we wtorek władze Pabianickiego Centrum Medycznego nie wycofają się z planów wprowadzenie jednoosobowych dyżurów, to lekarze zerwą kontrakty i na dyżurach się nie pojawią. A to grozi ewakuacją pacjentów.

Dominika Konopacka, prezes PCM, wysłała niedawno zarządzenie do ordynatorów wszystkich oddziałów. Powiadomiła, że od 1 kwietnia na oddziałach szpitalnych ma być tylko jeden lekarz dyżurny. Wyjątek to szpitalny oddział ratunkowy i oddział anestezjologii i intensywnej terapii, gdzie pozostanie dwóch lekarzy. W szpitalu zawrzało.

- Pracy jest dużo dla dwóch lekarzy, a jeden na pewno sobie nie poradzi, gdy kilku pacjentów będzie potrzebowało pomocy jednocześnie. Nie chcę narażać zdrowia pacjentów, dlatego nie mogę zgodzić się na pojedyncze dyżury - powiedział Jakub Welfel, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego.

- Nie będziemy dyżurować pojedynczo. Mamy kontrakty na podwójne dyżury - wtóruje Wojciech Zawalski, zastępca ordynatora. - Złożyliśmy wypowiedzenia kontraktów dyżurowych. Oznacza to, że jeśli władze PCM nie wycofają się w pojedynczych dyżurów, to od 1 kwietnia nikt nie będzie dyżurował.

Lekarze z położnictwa i ginekologii, jako pierwsi postanowili wypowiedzieć kontrakty w przypadku wprowadzenia jednoosobowych dyżurów. W poniedziałek dołączyli do nich chirurdzy i interniści.

- Dyżur jednej osoby? Nie ma mowy! Jeśli prezeska ma taki kaprys, to niech znajdzie lekarzy, którzy się na to zgodzą. Gwarantuję, że nie znajdzie - mówią zgodnie pabianiccy lekarze. Napisali pismo do władz PCM, że jednoosobowe dyżury narażają pacjentów na utratę życia i zdrowia. Apelują, że zmiany w dyżurach są działaniem na szkodę szpitala, bo spowodują obniżenie jakości świadczonych usług medycznych, a przez to doprowadzą do zmniejszenia liczby pacjentów. Kadra medyczna obawia się, że chorzy zaczną wybierać inne szpitale, jeśli dowiedzą się, że nie będą mieli wystarczającej opieki.

Dominika Konopacka twierdzi, że jedna osoba na dyżurze nie jest czymś nadzwyczajnym. Jej zdaniem, podobnie jest w kilku innych szpitalach. Twierdzi, że to tylko jedna z form wprowadzania oszczędności. Inną jest likwidacja funkcji zastępców kierowników poszczególnych oddziałów. Pani prezes dziwi się, że wszystkie jej pomysły spotykają się z buntem załogi.

Plany oszczędnościowe w Pabianickim Centrum Medycznym będą we wtorek omawiane podczas obrad rady nadzorczej PCM. To na forum tego gremium zapadnie decyzja, czy w szpitalu pozostaną dyżury w duetach, czy pacjenci zostaną bez opieki lekarskiej. Rada nadzorcza zdecyduje również, czy dojdzie do zmian na ginekologii i położnictwie. W ramach oszczędności planowane jest położenie kobiet w ciąży w salach obok tych, które poroniły lub mają nowotwory. Pod obrady trafi też postulat pielęgniarek, które żądają tysiąca złotych podwyżki. W połowie lutego weszły one w spór zbiorowy z PCM. Grożą protestami, strajkami i odejściem od łóżek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki