1/7
Pani Angelika z Piotrkowa o tym, że ma brzuchu zaszyte...
fot. Kamil Haładaj

Pani Angelika z Piotrkowa o tym, że ma brzuchu zaszyte narzędzie chirurgiczne dowiedziała się w piątek

Pacjentka szpitala w Piotrkowie od dwóch lat nosi w brzuchu kleszcze chirurgiczne. Narzędzie zaszyto jej podczas operacji usunięcia śledziony. Szpital wojewódzki w Piotrkowie wyjaśnia, jak mogło dojść do takiego zaniedbania, ale 25-letnia pani Angelika na usunięcie narzędzia zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie. Operacja odbędzie się we wtorek, 13 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

2/7
Pani Angelika z Piotrkowa od dwóch lat chodzi z...
fot. Kamil Haładaj

Pani Angelika z Piotrkowa od dwóch lat chodzi z kilkunastocentymetrowymi nożyczkami - zaciskami chirurgicznymi w brzuchu. Narzędzie zostało po operacji wycięcia śledziony, którą przeprowadzono w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie. Szpital wyjaśnia, jak doszło do tej sytuacji, a piotrkowianka, na wyjęcie ciała obcego zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie.

- Mam duży żal do lekarzy z Piotrkowa. Nie usłyszałam od nich słowa „przepraszam”, ani prawdy na temat tego, co jest we mnie. Moim zdaniem lekarz powinien przyznać się do błędu i poinformować mnie, co zostawił po operacji. Nie usłyszałam nic takiego. Okłamali mnie - tłumaczy 25-latka, która do bełchatowskiego szpitala zgłosiła się w poniedziałek rano.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

3/7
Marek Konieczko, dyrektor szpitala w poniedziałek powołał...

Marek Konieczko, dyrektor szpitala w poniedziałek powołał zespół, który ma wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do błędu

We wtorek ma przejść operację wyjęcia kleszczy. O tym, że nosi je od 2 lat w brzuchu dowiedziała się przypadkiem, podczas badania, które miało wyjaśnić powód bólu w okolicy nerek. Lekarka - nefrolog podejrzewała torbiel na nerce, dlatego skierowała panią Angelikę na tomograf. Tego, co jest prawdziwym powodem bólów, na które uskarżała się piotrkowianka, nie spodziewał się nikt...

Badanie wyznaczono na ostatni piątek. Pierwsze wątpliwości pojawiły się, gdy włączył się alarm - standardowo uruchamia się, gdy pacjent ma na sobie coś metalowego.

- Podejrzewano, że mogłam położyć się na jakiś metalowym przedmiocie - wyjaśnia.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

4/7
Gdy opowiedziała o dawnej operacji, pojawiły się...

Gdy opowiedziała o dawnej operacji, pojawiły się podejrzenia, że alarm wywołuje coś metalowego w ciele pacjentki, stąd zlecono badanie rtg. Wykazało ono, że w brzuchu 25-latki znajduje się duże ciało obce przypominające narzędzie chirurgiczne. Pani Angelika dowiedziała się o tym tylko dzięki swojemu uporowi, ponieważ od piotrkowskich lekarzy w piątek miała tylko usłyszeć, że zostawili w jej ciele „za dużo po operacji”.

- Nie powiedzieli mi co to jest. Miało to być „spory metal” - opowiada piotrkowianka, która po odbiorze wyników badań, pobrała w domu program do czytania płyt rtg. - Przeżyłam szok. Nie spodziewałam się tego, co zobaczyłam. Rzadko się zdarza, że w ciele człowieka zostawia się tak duże nożyczki - dodaje.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

Świąteczne spotkanie Koła Seniorów ŁKS. Zdjęcia

Świąteczne spotkanie Koła Seniorów ŁKS. Zdjęcia

Polak wyceniony na ponad 100 mln. A Lewandowski? Gorzej od rezerwowego bramkarza!

Polak wyceniony na ponad 100 mln. A Lewandowski? Gorzej od rezerwowego bramkarza!

Zobacz również

Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

NOWE
Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?