Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pakistańczyk pobity w Ozorkowie. Trzech napastników na ławie oskarżonych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych zasiądzie wkrótce trzech napastników w wieku 25, 29 i 37 lat, którzy w nocy z 2 na 3 stycznia pod sklepem nocnym w Ozorkowie skatowali 44-letniego Pakistańczyka na tle rasistowskim, czyli z powodu jego przynależności narodowej i religijnej.

Napadnięty był bity pięściami po całym ciele, a gdy upadł został skopany. Doznał złamania nosa, wybicia zębów, urazów głowy i klatki piersiowej. Proces zacznie się 26 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.

Według śledczych, o północy 44-latek i jego kolega zakończyli pracę w placówce gastronomicznej w Ozorkowie. Rozstali się. Pokrzywdzony najpierw udał się do salonu gier zręcznościowych, a potem do sklepu nocnego, aby kupić papierosy. Przy okienku został zaczepiony przez napastników. Wznoszone przez nich okrzyki i zadawane pokrzywdzonemu pytania wskazują, że atak mógł mieć tło rasistowskie. 44-latek był bity pięściami po głowie, a gdy upadł, kopany po całym ciele. Stracił także telefon komórkowy. Personel sklepu powiadomił policję, jednak napastnikom udało się zbiec. Pakistańczyk przewieziony został do szpitala w Zgierzu, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.

- Pierwszym atakującym napastnikiem był 37-latek. Podczas przesłuchania mężczyzna ten przyznał się do zarzutów. Stwierdził, że nie odczuwa niechęci do osób innych narodowości i wyznań, a jego agresywne zachowanie było konsekwencją tego, że znajdował się pod silnym wpływem alkoholu. Dwaj pozostali podejrzani nie przyznali się do zarzutów - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

CZYTAJ TEŻ: Pakistańczyk pobity w Ozorkowie. 5 osób podejrzanych o napad

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki