Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac Heinzla w Łagiewnikach kupiony za 6,8 mln zł!

Wiesław Pierzchała
Krzysztof Szymczak
Przedsiębiorca Kamil Biliński kupił zabytkowy pałac Ludwika Heinzla w Łagiewnikach, jeden z najbardziej efektownych w Łodzi i regionie.

To jedna z największych i najważniejszych prywatyzacji w Łódzkiem, w wyniku której zmienił właściciela tej klasy zabytek. Chodzi o wspaniałą rezydencję, która przez wiele lat należała do Ludwika barona Heinzla i jego małżonki, Marii z hrabiów Colonna-Walewskich.

O sprzedaży należącego do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi pałacu było ostatnio głośno, bowiem chciała go przejąć, wyremontować i przekazać mieszkającym za granicą spadkobiercom tajemnicza, będąca w trakcie rejestracji spółka Black Man. Doszło przy tym do skandalu, bowiem ujawniliśmy, że prezes tej spółki ma dotyczące oszustwa zarzuty prokuratorskie. Urząd Marszałkowski nie przejął się zabiegami firmy Black Man, bowiem - jak podkreślał - jako właściciel obiektu miał pełne prawo go sprzedać. I wreszcie - po kilku zakończonych fiaskiem przetargach - doszło do transakcji.

Potomek Czartoryskich chce przejąć pałac Ludwika Heinzla w Łagiewnikach

W wyniku przetargu pałac Ludwika Heinzla w Łagiew-nikach za 6,8 mln zł kupił łódzki przedsiębiorca Kamil Biliński, który jako jedyny wpłacił wadium. Finał transakcji nastąpi jednak dopiero wtedy, gdy na nasze konto wpłyną pieniądze. Ponadto zgodnie z zasadami o transakcji musimy zawiadomić gminę Łódź, która ma prawo pierwokupu. Dlatego szacujemy, że finał tej transakcji nastąpi za miesiąc - mówi Marek Stańczak, dyrektor zarządu nieruchomościami województwa łódzkiego.

Gmina Łódź do tej pory nie wykazywała zainteresowania kupieniem zabytkowej rezydencji, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby prywatny inwestor przejął, odnowił i zagospodarował pałac stojący w malowniczej scenerii: w starym parku, nad dużym stawem, na skraju Lasu Łagiewnickiego. Przypomnijmy, że był to kolejny przetarg. Na poprzednim, jesienią 2014 roku, gdy cena wywoławcza wynosiła 7,6 mln zł, nie było chętnych na rezydencję.

Twórcą potęgi rodu był Juliusz Heinzel, który kupił folwark w Łagiewnikach, ale nie zdążył wybudować pałacu, gdyż zmarł w 1895 roku. Majątek w Łagiewnikach i pobliskim Arturówku odziedziczył jego syn Ludwik, który ożenił się z hrabianką Marią Colonna-Walewską. Dlatego na salonach mawiano z przekąsem, że Ludwik wżenił się w rodzinę Napoleona (Colonna-Walewscy byli potomkami Napolena i Marii Walewskiej). Młodzi postanowili wybudować pałac, który w 1899 roku stanął na miejscu dworku myśliwskiego.

Projektantem był ceniony architekt berliński Franz Schwechten, który dla Heinzlów wybudował też piękną kaplicę na Starym Cmentarzu. Ludwik - znany też jako udziałowiec Hotelu Grand w Łodzi - zmarł w 1925 roku, zaś jego żona 13 lat później. Spadkobiercą została ich córka Konstancja, która wyszła za mąż za dyplomatę austriackiego Oswalda Kermenitza. Oboje wyjechali do Peru i już nie wrócili, zaś podczas wojny okupanci niemieccy chcieli tu - jak pisze Ewa Szelągowska w "Dworach i pałacach okolic Łodzi" - urządzić siedzibę dla Hansa Franka.

Pałac Heinzla. Odnaleźli się spadkobiercy właścicielki zabytkowej rezydencji

Z planów tych nic nie wyszło. Pałac zamieniono na szpital i pensjonat dla kobiet w ciąży. Czarne dni dla rezydencji nastały tuż po wojnie, gdy Rosjanie zdemolowali i rozszabrowali wnętrza, po czym urządzili w nich szkołę oficerską działającą do 1947 roku. Potem w pałacu znów pojawili pacjenci i lekarze - działał tu oddział szpitalny leczenia chorób płuc.

Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki