- Nowy obiekt będzie miał kształt nieregularnego prostokąta. Dlatego nieregularnego, gdyż obiekt zostanie umiejętnie wkomponowany pomiędzy stare drzewa rosnące przy dziedzińcu - wyjaśnia dyrektor muzeum Mieczysław Kuźmicki. - Pomieszczenia pod ziemią zostaną zagospodarowane w ten sposób, że 500 m kw. będzie miała sala dla wystaw czasowych, która w razie potrzeby będzie też mogła pełnić funkcję sali widowiskowej. Pozostałe 500 m kw. zostanie przeznaczone pod magazyn, pracownię i zaplecze techniczne. Będzie tam też zaplecze gastronomiczne z kuchnią, kawiarnią i barem.
To znakomita wiadomość dla miłośników muzeum i pałacu, który słynie z tego, że w dużym stopniu zachowały się w nim wspaniałe, historyczne wnętrza. Placówka chciałaby się rozwijać, ale nie ma jak, gdyż zrobiło się w niej dość ciasno. Dzięki nowej inwestycji wystawy czasowe zostaną przeniesione do nowego obiektu, zaś w pałacu będą tylko wystawy stałe.
Braki lokalowe sprawiły też, że teraz w muzeum dla gości - wśród których są gwiazdy filmowe - jest tylko niewielka kafejka. Tymczasem w bryle pod ziemią pojawi się miejsce na lokal gastronomiczny z prawdziwego zdarzenia.
Przy zejściu do nowego obiektu będą dwa szyby windowe - dla windy osobowej i towarowej oraz fosa z wodą, która będzie spływać po ścianach. To wyraźny ukłon w stronę historii, bowiem do I wojny światowej ozdobą dziedzińca była okazała fontanna.
- Projekt nowego obiektu jest już gotowy i właśnie wystąpiliśmy do Urzędu Miasta o pozwolenie na budowę - mówi dyrektor Kuźmicki.
Budowa obiektu pod dziedzińcem pochłonie 10 mln zł, a jego wyposażenie - kolejne 7 mln zł. Na tym się nie skończy, bowiem szefowie placówki zaplanowali duże przedsięwzięcie podzielone na trzy etapy. Chodzi zarówno o budowę obiektu pod ziemią (etap I - do 2016 roku), jak i położenie kostki na dziedzińcu oraz renowację ogrodu i parkanu, za którym jest park Źródliska (etap II), a także odnowienie elewacji rezydencji (etap III). Całość ma pochłonąć 27 mln zł, zaś pieniądze mają pochodzić z kasy państwa i unijnej szkatuły.
Działka z pałacem i muzeum jest zbyt mała, aby można na niej stawiać nowe obiekty bez uszczerbku dla historycznego otoczenia, które musi pozostać w stanie pierwotnym. Stąd pomysł na podziemną inwestycję. Czy wejście do niej - z fosą i szybami windowymi - nie będzie jednak ingerencją w zabytkową przestrzeń?
- Ingerencja ta będzie minimalna i dopuszczalna. Projekt tej inwestycji jest dobry, zdobył moje uznanie, dlatego go zatwierdziłem - przyznaje Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?