- Z walizki zginęło 6 paczek papierosów - opowiada pan Adam. - I wcale nie przewoziłem niedozwolonej liczby papierosów. Paczka, gdzie znajdowały się papierosy, została odcięta ostrym narzędziem, bardzo równo. Na szczęście nie zginęło nic więcej, chociaż przewoziłem drogie kosmetyki dla żony.
Pan Adam natychmiast zadzwonił na łódzkie lotnisko. - Nie było łatwo się dodzwonić. Przez długi czas wszystkie linie były zajęte - relacjonuje pan Adam. - Kiedy wreszcie pracownica lotniska odebrała telefon, usłyszałem, że powinienem skontaktować się z przewoźnikiem, a nie z łódzkim portem. Zdenerwowałem się. Zapytałem ją, czy podejrzewa, że pilot podczas lotu wszedł do luku bagażowego i wyciągnął papierosy. Poprosiłem, żeby poinformowała mnie, gdzie mogę złożyć reklamację. Wtedy połączenie zostało przerwane.
- Na szczęście dodzwoniłem się drugi raz - mówi pan Adam. - Wtedy usłyszałem, że powinienem kontaktować się z lotniskiem w Edynburgu. Ale nie było możliwe, żeby tam doszło do kradzieży, bo krótko czekałem na bagaż i odebrałem go jako pierwszy z pasażerów. Wreszcie dostałem adres mejlowy, pod który mogłem napisać reklamację. Na koniec poprosiłem, żeby moja rozmówczyni się przedstawiła. Usłyszałem wtedy "A po co?"
Pan Adam napisał skargę. Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska, potwierdza, że skarga dotarła do portu. - Wyrażamy ubolewanie, jeśli pasażer nie uzyskał dokładnej informacji. W wyniku kontroli zapisu monitoringu na lotnisku w Łodzi nie stwierdzono żadnych oznak ingerencji w bagaż osoby zgłaszającej reklamację - mówi Bieńkowska.
- Ponadto reklamacja została zgłoszona w niewłaściwy sposób. Reklamację należy składać do przewoźnika a nie bezpośrednio na lotnisko. Port nie jest stroną w rozstrzyganiu sporów bagażowych, zarówno wtedy, kiedy bagaż zaginie, jest uszkodzony, jak i okradziony. Dlatego skargę pana Adama przekażemy przewoźnikowi.
CZYTAJ TEŻ:
* Rośnie liczba pasażerów na Lublinku
* Półtoramilionowy pasażer linii Ryanair na Lublinku [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?