Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Para oszustów z "NFZ" związała staruszka i splądrowała jego mieszkanie

Agnieszka Jasińska, Wiesław Pierzchała
Podająca się za pracowników NFZ para związała sznurkiem mieszkającego przy ul. Rzgowskiej staruszka. Przystawiła mu nóż do gardła i zażądała pieniędzy. Policja podejrzewa, że ofiarami oszustów mogło paść więcej starszcyh osób.

Do mieszkania przy ul. Rzgowskiej w Łodzi zapukała kobieta. Powiedziała, że jest pracownicą Narodowego Funduszu Zdrowia i ma dobre informacje dla mieszkańca. Starszy mężczyzna w dobrej wierze wpuścił ją do domu.

Po krótkiej rozmowie kobieta zapytała, czy może skorzystać z toalety. Wstała, ale zamiast do WC ruszyła do drzwi i wpuściła do mieszkania swojego kolegę. Mężczyzna związał staruszka sznurkiem, przystawił nóż do gardła i zażądał gotówki. Senior bał się o życie i powiedział gdzie ma oszczędności. Para splądrowała mieszkanie. Zabrała ponad tysiąc złotych, aparat fotograficzny i zegarek.

Gdy mężczyźnie udało się oswobodzić, zadzwonił po policję. Funkcjonariusze na podstawie rysopisu i dzięki znajomości środowiska przestępczego dotarli do napastnika. Był nim 31-letni wrocławianin. Został zatrzymany.

- Jak się okazało był poszukiwany, bo ma odbyć karę pozbawienia wolności - mówi mł. asp. Aneta Sobieraj z KWP w Łodzi. - Funkcjonariusze zatrzymali też 28-letnią wspólniczkę mężczyzny. To łodzianka. Podczas przeszukania mieszkania, policjanci znaleźli przedmioty, które mogą wskazywać, że ofiarami pary mogło paść więcej starszych osób. Ten duet może być odpowiedzialny za kolejne cztery rozboje dokonane w ostatnim czasie na terenie łódzkich dzielnic Górna i Śródmieście. W jednym przypadku straty wyceniono na ponad 20 tys. zł.

Para została przesłuchana przez prokuratora.

- Obojgu grozi do 15 lat pozbawienia wolności - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Pomysłowość oszustów, którzy dzielą się na tych, którzy wyłudzają lub okradają, nie zna granic. Ci pierwsi twierdzą, że współpracują z fundacjami lub Kościołem i wyłudzają pieniądze na budowę lub remont świątyni, na paczki lub kolonie dla dzieci z biednych rodzin lub ofiar powodzi.

Jest też grupa oszustów podająca się za kominiarzy, gazowników, hydraulików oraz przedstawicieli administracji lub służby zdrowia. Chodzi im o to, żeby wejść do mieszkania i wykorzystując nieuwagę domowników dokonać kradzieży. Są także oszuści specjalizujący się w kradzieżach pieniędzy tzw. metodą "na wnuczka".

Na szczęście liczba oszustw spada. O ile w 2012 roku w Łódzkiem dokonano 5380 oszustw (w Łodzi 2372), to w 2013 roku liczba takich przestępstw w województwie spadła do 4411, a w Łodzi do 1600. W tym roku - do 10 czerwca - w Łódzkiem dokonano 874 tego oszustw, w tym 332 w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki