Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkowanie roweru w Łodzi: jest nieźle, ale mogłoby być jeszcze lepiej

Michał Meksa
Krzysztof Szymczak
W słoneczne i ciepłe dni wielu łodzian jako środek lokomocji wybiera rower. Trudno wtedy pod sklepami i miejscami pracy znaleźć wolne i bezpieczne miejsce, by przypiąć pojazd. Miasto chce temu zaradzić. Do końca roku w Łodzi ma być już tysiąc miejsc parkingowych dla rowerów.

Hubert Barański z Fundacji Normalne Miasto Fenomen, sytuację parkingów dla rowerów w Łodzi określa trzema słowami:

- Może być lepiej - mówi współorganizator łódzkiej Masy Krytycznej. - We Francji, w prawie budowlanym, jest zapis, określający wymagany procent miejsc parkingowych dla rowerzystów. W Holandii trudniej znaleźć parking dla samochodu, niż dla roweru. U nas ciągle uważa się, że rowerami jeżdżą fanatycy, hipsterzy lub ludzie, których nie stać na samochód.

Jednak klimat dla cyklistów powoli się zmienia. Miasto stawia coraz więcej dobrych stojaków na rowery.

- Są to duże stojaki u-kształtne, do których można przypiąć ramę - tłumaczy Hubert Barański. - Nie stawia się już tak zwanych wyrwikółek, czyli stojaków, do których przypiąć można tylko jedno koło. Wystarczyło, by złodziej wykręcił koło i mógł ukraść rower.

W zeszłym roku władze miasta postawiły w Łodzi 500 stojaków u-kształtnych. W tym roku skończyła się właśnie klasyfikacja miejsc nadających się do postawienia kolejnych. Do końca roku w Łodzi ma być w sumie tysiąc stojaków dla rowerów. Prócz tego, stojaki pojawiły się pod uczelniami, stawiają je też prywatne firmy, których pracownicy przyjeżdżają do pracy rowerami.

- Ale na przykład we Wrocławiu jest ich 3 tysiące - dodaje Barański. - Potrzebujemy też więcej parkingów pod dachem, tak, żeby naszym rowerom nie groziło zamoczenie podczas deszczu. Wciąż nie możemy powiedzieć, jakie jest prawdziwe zapotrzebowanie, bo nie istnieją żadne dane mówiące o liczbie rowerzystów w mieście.

Pomóc mogłyby w tym kompleksowe badania ruchu, polegające na kontroli ruchu w danej lokalizacji. Jednak podczas badań tego rodzaju prowadzonych w Łodzi, rowerzyści liczeni byli... razem z pieszymi.

- Dopiero ostatnie łódzkie badanie przeprowadzone zostało prawidłowo - mówi Hubert Barański. - Problem w tym, że wykonano je w listopadzie. Wyniki mogą więc nie oddawać prawdziwego stanu rzeczy.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki