Donald Trump odlatywał swoim Air Force One z Wielkiej Brytanii po szczycie NATO, na którym liderzy Sojuszu Północnoatlantyckiego spotykali się w dniach 3-4 grudnia.
Jak donosi witryna internetowa brytyjskiej gazety "Independent", z powodów bezpieczeństwa organizatorzy lotu prezydenta Stanów Zjednoczonych wybrali port w Stansted.
Według "Independent", odlot prezydenta wyznaczony na środowe popołudnie opóźnił się, co spowodowało znaczne zamieszanie na płycie lotniska pod Londynem: przez godzinę - od ok. 16.30 - na Stansted nie wylądował żaden rejsowy samolot. M.in. ten z pasażerami linii Ryanair z Łodzi...
Z relacji "Independent" wynika, że samolot z Łodzi wylądował na East Midlands. Tam maszyna zatankowała i wystartowała do Stansted. Ogółem pasażerowie z Łodzi, za sprawą Donalda Trumpa stracili dwie godziny.
Relację "Independent" potwierdzają zapisy z dostępnych publicznie stron internetowych śledzących trasy samolotów (zobacz w galerii do tego artykułu).
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?