Wieczór taneczny, wśród fascynatów tanga nazywany milongą, postanowili zorganizować miłośnicy tego tańca w Łodzi. Nie będą to tylko pokazy - inicjatorom spotkania zależy na tym, aby tańcem zarazić wszystkich spacerujących po rynku. Dlatego zaprosili instruktorów, którzy chętnym zaprezentują podstawowe kroki. Impreza ma charakter otwarty. Do tańca może dołączyć każdy, kto tylko ma ochotę.
Tango pojawiło się w Argentynie w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Historycy spierają się co do źródeł jego po-chodzenia i do dziś nie przedstawiono spójnej historii powstania tego tańca. Najczęściej powtarzana teoria widzi w tangu syntezę elementów z wielu źródeł, takich jak candombe - granego na bębnach przez niewolników sprowadzonych z Afryki, lub milonga - ludowa muzyka z pampasów, która zawierała elementy muzyki Indian i kolonialistów hiszpańskich.
Tango powstawało na przedmieściach, w biednych dzielnicach, w barach i domach publicznych. Początkowo było grą symbolizującą wzajemne relacje między alfonsami a ich podopiecznymi, do czego zresztą nawiązywały tytuły pierwszych utworów.
W początkach XX wieku fala tanga rozlała się po świecie. Do Europy dotarło ono najprawdopodobniej przez Marsylię. 1 stycznia 1914 roku arcybiskup Paryża zagroził ekskomuniką tańczącym tango. Nie przeszkodziło to jednak tańcowi w zdobyciu popularności.
- Kobiety zakładają sukienki z dużymi dekoltami, powycinane, prowokujące - opowiada zakochana w tangu Agnieszka Walak, pomysłodawczyni imprezy. - Taki wieczór to przejście z szarości, codzienności w zupełnie inny świat.
Ci, którzy pokochali ten taniec, często spotykają się na międzynarodowych imprezach. Dziś chcą zarazić tangiem argentyńskim mieszkańców Łodzi. Początek o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
