Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Dobek: Liczę na wynik w granicach życiówki [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Patryk Dobek z SKLA Sopot przygotowuje się do startu na 400 metrów przez płotki na igrzyskach w Rio de Janeiro.

Jak wyglądają Twoje przygotowania do igrzysk olimpijskich, bo podobno masz problemy ze zdrowiem?
Ostatnim startem były mistrzostwa Polski, a potem zaczęły się już przygotowania do startu olimpijskiego. Chciałbym jeszcze raz wystartować przed igrzyskami, jeśli wszystko będzie w porządku. Te boleści kolana są do przeżycia. Problemy z kolanem były od początku sezonu, udało się to wyleczyć, a teraz muszę sprawdzić w jakiej jestem formie.

Bardziej się leczyłeś ostatnio czy trenowałeś?
Można powiedzieć, że pół na pół. Potrzebna była ingerencja lekarska, ale potem trzeba było wrócić do treningu.

Jest szansa, że w Rio będzie przynajmniej w takiej samej formie, jak na mistrzostwach świata w Pekinie?
Byłoby bardzo fajnie, żeby być w finale olimpijskim. Dobrze byłoby powtórzyć to, co było roku temu. To już by zaowocowało na przyszłość. Wstępnie mogę powiedzieć, że awans do finału to jest mój cel.

Patrząc na wyniki, to Twój rekord życiowy dałby Ci drugie miejsce na tegorocznych listach światowych. W szczytowej formie nie możesz bać się nawet marzeń medalowych?
To prawda. To nie jest tylko jeden start, to są biegi strategiczne. Tak jak w Pekinie trzeba dać z siebie wszystko w półfinale, aby awansować do finału nie licząc na łut szczęścia.

Jesteś przygotowany, żeby w półfinale i finale pobiec na podobnym poziomie?
Na pewno się postaram. Na mistrzostwach świata w biegu eliminacyjnym miałem niekorzystny pierwszy tor, który zabrał mi trochę sił. Pobiegłem jednak poniżej 49 sekund, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Teraz powinno być podobnie.

Na jaki wynik oceniasz swoje możliwości?
W granicach rekordu życiowego, czyli 48,40-48,50. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Teoretycznie ten wynik powinien dać mi finał. Spodziewam się, że wszyscy będą w lepszej formie i te aktualne wyniki tegoroczne nie będą miały większego znaczenia. Każdy pojedzie do Rio, żeby walczyć o jak najwyższe miejsca i medale. W mojej konkurencji stawka jest bardzo wyrównana i każdy błąd, detal może mieć wpływ na wynik. Muszę obserwować, kto w jakiej jest formie i ich gonić.

Jak spędzisz czas do igrzysk?
Będę się przygotowywał w Szczecinie, a 9 sierpnia mam już wylot do Brazylii.

Na tegorocznych listach światowych masz odległy wynik. Jak odbywa się rozstawienie w eliminacjach?
Mogą być brane pod uwagę rekordy życiowe. Dla mnie to byłoby dobre, bo wtedy miałbym szansę na środkowy tor. Druga kwestia to jaki jest skład biegu, a lepszy zawodnik dostanie lepszy tor. Oby miał środkowy, na przykład trzeci albo jakiś zewnętrzny. A biegnąc z pierwszego toru muszę uważać na krawężnik, ale też na fotoreporterów. (śmiech). Pierwszy start w Rio mam 15 sierpnia.

Kilka dni wystarczy na aklimatyzację?
Powinno być dobrze.

Startowałeś kiedyś w Ameryce Południowej?
Jeszcze nie. Z tego względu będzie to dla mnie dodatkowy sprawdzian. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilku dni, bo 15 sierpnia są eliminacje, następnego dnia półfinał, a 18 finał.

Jesteś brany pod uwagę w sztafecie 4x400 metrów?
Zobaczymy w jakiej dyspozycji będę na płotkarskim dystansie. Wydaje mi się, że zmiana z 400 metrów płaskich na płotki była dobrą decyzją, bo zmiana treningowa dobrze na mnie wpłynęła. Już dwa lata temu można było się przekonać, że poszedłem w dobrym kierunku, a poprzedni rok już w pełni to pokazał. Teraz powinno być jeszcze lepiej. Nasz sztafeta ma duże perspektywy i nadzieje przed olimpijskim startem. Chłopacy świetnie pobiegli na mistrzostwach Europy i decyzję podejmie trener.

Zaskoczyła w Amsterdamie, zaskoczy w Rio de Janeiro? "Celuję w finał, medal to za dużo powiedziane"

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Patryk Dobek: Liczę na wynik w granicach życiówki [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki