Na problem znikającego znaku drogowego, który zwykle stoi tyłach hotelu Hampton by Hilton zwrócił uwagę Hubert Barański, prezes łódzkiej Fundacji Fenomen. Barański często jeździ ulicą Piotrkowską na rowerze i jesienią zauważył, że spod znaku zniknęła tabliczka "nie dotyczy rowerów".
- Myślałem, że zdjęto ją celowo, ale okazało się, że nie i po mojej interwencji wróciła - relacjonuje Barański.
Ale niedługo później... zniknął cały znak. Wkrótce został przywrócony.
- Jednak tydzień temu zobaczyłem, że znowu go nie ma. Nie rozumiem jak to możliwe, przecież na Piotrkowskiej działa monitoring - denerwuje się Barański.
Zagadkę jednego ze zniknięć rozwiązał pan Jan Wiśniewski. W listopadzie udało mu się zrobić zdjęcie strapionego taksówkarza, który stoi obok auta i przygląda się zdemolowanemu znakowi. Teraz też widać, że znak został złamany.
Hubert Barański ocenia, że niewielki i stojący równolegle do jezdni znak jest niewidoczny dla kierowców jadących ulicą Piotrkowską. A to stwarzać może zagrożenie, bo każdorazowe zniknięcie znaku zmienia organizację ruchu.
- Oznacza, że ktoś może wjechać pod prąd, powodując stłuczkę lub nieporozumienie z kimś jadącym z naprzeciwka - podkreśla Barański.
Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi wyjaśnia, że zgłoszenie o zniszczeniu znaku wpłynęło do zarządu dopiero we wtorek i zostało już zgłoszone do firmy Szmigiel z którą miasto ma podpisaną umowę na utrzymanie oznakowania.
- Ustawienie nowego to kwestia kilku dni - zapewnia.
Jak dodaje Andrzejewski firma ta ma obowiązek na bieżąco kontrolować stan znaków i je uzupełniać, jednak przy ogromnej liczbie znaków drogowych w Łodzi nie jest w stanie wychwycić od razu wszystkich zniszczeń. A tych jest w Łodzi sporo.
- Przy znakach jest dużo pracy. Bywają niszczone, uderzane, obracane, czasem też się poluzowują - wylicza Andrzejewski.
Aktualizacja (26 stycznia)
Okazało się, że postawienie znaku zajęło mniej niż kilka dni. Pechowy znak wrócił już następnego dnia po naszej interwencji, w czwartek (26 stycznia). Nie wiadomo jednak, jak długo postoi...
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?