- Nie miałem środków, aby dotrzymać umowy finansowej z moim obrońcą, dlatego ten przed tygodniem wymówił mi umowę - tłumaczył w piątek Pęczak w Sądzie Rejonowym w Łodzi. Wyjaśnił, że miał nadzieję, że do czasu rozprawy uda się jakoś rozwiązać problem pieniędzy dla obrońcy, ale nie dał rady.
W rozmowie z nami były poseł przyznał, że stan jego finansów na tyle się pogorszył, że nie był w stanie płacić adwokatowi nie tylko regularnie, ale w ogóle. W tej sytuacji sędzia Monika Wieczorek wyznaczyła Pęczakowi adwokata z urzędu. Został nim Maciej Lenart. Rozprawę odroczono do 17 kwietnia.
W procesie tym, w którym na ławie oskarżonych zasiada w sumie 10 osób (wśród nich jest m.in. znany biznesmen Andrzej Pawelec oraz były marszałek województwa i były prezydent Piotrkowa Waldemar Matusewicz), Pęczak został oskarżony m.in. o nielegalne przyjęcie 40 i 15 tys. zł - rzekomo na potrzeby SLD - od braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów, znanych biznesmenów ze Rzgowa, w zamian za pomoc przy legalizacji ich hal targowych.
Posypały się też kary dla tych świadków, którzy uchylają się od przyjścia na proces. Sąd ukarał sześcioro świadków grzywną w wysokości tysiąca złotych i postanowił, że na następną rozprawę zostaną doprowadzeni przez policję.
CZYTAJ WIĘCEJ:
SROGIE KARY NA PROCESIE ANDRZEJA PĘCZAKA
ANDRZEJ PĘCZAK STANĄŁ PRZED ŁÓDZKIM SĄDEM
PĘCZAK SKAZANY NA 10 TYS. ZŁ GRZYWNY
KIEDY PĘCZAK TRAFI DO WIĘZIENIA?
BIEGLI ZBADAJĄ STAN ZDROWIA PĘCZAKA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?