Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pensje w Łódzkiem wzrosły, ale koszty życia są jeszcze wyższe

Alicja Zboińska
Przybyło bezrobotnych, nieznacznie wzrosły pensje, ale zdrożała żywność - tak wygląda sytuacja w Łodzi i całym regionie. Urząd Statystyczny w Łodzi opublikował właśnie komunikat o sytuacji społeczno-gospodarczej Łódzkiego w sierpniu 2012 roku. Zdaniem ekspertów, w najbliższych miesiącach lepiej nie będzie.

Z raportu wynika, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu było o 0,9 proc. niższe niż przed rokiem. Potrzebnych jest m.in. mniej mechaników samochodowych (o 3,7 proc.), pracowników obsługi rynku nieruchomości (o 3,5 proc.), a także w przetwórstwie przemysłowym (2,4 proc.). Nie we wszystkich dziedzinach jest jednak tak źle.

- Wzrost zatrudnienia wystąpił m.in. w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej (o 12,2 proc.), informacji i komunikacji (8,2 proc.) oraz w administrowaniu (8 proc.).

Bezrobocie wynosi 13 proc. i jest o 0,9 proc. wyższe niż w sierpniu 2012. Najwyższe występuje w powiatach: kutnowskim (17,3 proc.), zgierskim (17,1 proc.), łaskim (17 proc.), a najmniejsze w powiatach: skierniewickim (8,4 proc.), rawskim (8,9 proc.). Osób, które nie mogą znaleźć pracy, najszybciej przybywa w powiatach wieluńskim, zgierskim i pajęczańskim.

Przeciętna pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu wyniosła 3.338,71 zł, czyli o 3,3 proc. więcej niż przed rokiem. Nie wystarczy to jednak, by zniwelować podwyżki cen żywności, a zwłaszcza kaszy, mąki, ryżu, jaj, mięsa. Z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi wynika, że kasza jęczmienna w ciągu roku zdrożała o 14,7 proc., mąka pszenna Poznańska o 12,2 proc., a ryż o 6,3 proc. Za wołowinę z kością płacimy o 17,2 proc. więcej, a bez kości o 12,8 proc. O 16,8 proc. zdrożał filet z morszczuka mrożonego. Niechlubny rekord należy jednak do cen jaj, które w ciągu roku wzrosły o 23,9 proc., a było to związane z wymianą klatek dla niosek.

O 20,6 proc. wzrosła liczba mieszkań oddanych do użytku, nie ma jednak zbyt dużego powodu do zadowolenia, gdyż mniej jest mieszkań, których budowa się rozpoczęła, wydano też mniej pozwoleń na budowę. To nie koniec złych wieści - rosną też koszty użytkowania mieszkania. Więcej płacimy za zimną i ciepłą wodę.

Zdaniem prof. Stefana Krajewskiego, ekonomisty z Uniwersytetu Łódzkiego, sytuacja Łodzi na tle innych dużych miast nie jest dobra.

- Nawet jeśli Łódź się rozwija, pojawiają się pozytywne tendencje, to inne duże miasta szybciej się rozwijają - uważa prof. Krajewski. - Przeciętne zatrudnienie jest niższe od średniego w kraju i innych dużych miast. Podobnie kształtuje się kwestia wynagrodzenia, w innych ośrodkach pensje rosną szybciej niż u nas. Sytuacja w Łodzi przypomina tę znaną z prowincji. Jesteśmy w tyle także, jeśli chodzi o budownictwo: liczba mieszkań oddanych do użytkowania jest dwa razy niższa niż w Poznaniu, cztery razy niższa niż w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście oraz dziewięć-dziesięć razy niższa niż w Warszawie.

Prof. Krajewski tłumaczy, że Łódź i region mają szansę się rozwinąć, zależy to m.in.od budowy autostrad.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki