Przebieg zdarzeń, które rozegrały się 20 grudnia ub. roku, rekonstruujemy z relacji rodziny. Rankiem do pana Zygmunta, który źle się czuł, przyjechał syn Zdzisław z żoną. Zawieźli ojca do przychodni, gdzie otrzymał skierowanie do szpitala. W izbie przyjęć w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy ul. Rakowskiej byli o godz. 10. Tu - opowiada rodzina - czekali godzinę, nim zjawił się lekarz, by obejrzeć chorego. Kolejne pół godziny trwało czekanie na lekarza, który zlecił prześwietlenie płuc. Po badaniu kolejna godzina upłynęła znów w oczekiwaniu na lekarza.
- Chodziłem po korytarzu, gdy zobaczyłem, że ojca wyprowadzają z gabinetu - relacjonuje syn Zdzisław. - Wcześniej siedział na wózku inwalidzkim, a teraz na stołku. Krzyknąłem "Co robicie, przecież to starszy człowiek". Pielęgniarka mnie wyprosiła, z ojcem została żona. Zygmunt Słomka miał zapalenie płuc, z trudem siedział, o godz. 15.45 został przyjęty na oddział szpitala. Następnego dnia rodzina otrzymała telefonicznie informację, że nie żyje.
- Bardzo mnie zaskoczyła ta smutna wiadomość - mówi mjr Halina Kępińska-Bazylewicz. - Słyszałam, że jest w dobrej formie. Jak można w szpitalu tak traktować chorego człowieka? I nie chodzi mi o to, że kombatanta. Jakiegokolwiek chorego.
Kombatanci mają prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej, o czym mówi art. 47c ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie podjęła czynności sprawdzające. Przesłuchano świadków i zażądano od szpitala dokumentacji lekarskiej oraz listy osób pracujących 20 grudnia ubiegłego roku w SOR. Marek Konieczko, dyrektor szpitala, sprawy nie komentuje.
- Poczekajmy na ustalenia prokuratury, ja przestępstwa nie widzę. Chory może przebywać w SOR do trzech dób. Jest diagnozowany - mówi Konieczko.
Zygmunt Słomka dwukrotnie został odznaczony - Krzyżem Walecznych i Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari.
współpraca tyka
CZYTAJ TEŻ:
* Młodzież fascynuje legenda AK
* Kapitan "Ryś" z Łodzi walczył przeciw gestapo i UB
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?