Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewne zwycięstwo PGE GKS Bełchatów [ZDJĘCIA]

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Mariusz Pawlak już (prawie) utrzymał PGE GKS Bełchatów w drugiej lidze
Mariusz Pawlak już (prawie) utrzymał PGE GKS Bełchatów w drugiej lidze Dariusz Śmigielski
Piłkarze PGE GKS Bełchatów pokonali w 30. kolejce Siarkę Tarnobrzeg 2:0 i są już o krok od momentu, w którym będą pewni utrzymania w drugiej lidze. Dziś mają sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.

– Siarka to młody zespół, ale ma też doświadczonych graczy, przez co jest naprawdę groźna – zapowiadał trener PGE GKS Bełchatów Mariusz Pawlak. Spotkanie bełchatowianom ułożyło się jednak świetnie, a ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Bo choć tarnobrzeski zespół teoretycznie walczy jeszcze o awans do pierwszej ligi – a przynajmniej o miejsce barażowe – to jednak wiosną lepiej grają bełchatowianie. Już widać, że gdyby jesienią nie marnowano czasu pod wodzą Andrzeja Konwińskiego, to sezon mógłby zakończyć się promocją. Mariusz Pawlak właściwie z tym samym zespołem notuje świetne rezultaty.

Gdy kilka dni przed meczem okazało się, że w starciu z Siarką będzie mógł zagrać kontuzjowany ostatnio Agwan Papikjan, tak Pawlakowi, jak i kibicom PGE GKS spadł kamień z serca. Bo Ormianin na boisku to znaczące wzmocnienie. W meczu z Siarką nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie tych słów – w 12. minucie Papikjan odważnie wbiegł w pole karne i strzelił, a piłkę po drodze odbił jeszcze Radosław Sylwestrzak, co utrudniło interwencję bramkarzowi Siarki. Sędzia uznał, że gola należy przypisać obrońcy Siarki.

Goście kilka razy zaniepokoili Kamila Bruchajzera, ale poważnie zaatakować im się nie udało. Właściwie tylko raz zrobiło się poważniej, ale obrońcy PGE GKS dwukrotnie blokowali uderzenia rywali. Najgroźniejsi – co było do przewidzenia – piłkarze Siarki byli przy stałych fragmentach gry, na co jeszcze przed meczem zwracał uwagę trener Pawlak. Bełchatowscy piłkarze wzięli sobie do serca słowa trenera, bo starali się minimalizować ryzyko. Z powodzeniem.

Być może tarnobrzeski zespół miał w planach zaatakowanie w drugiej połowie, ale już na jej początku dostał poważny cios, bo którym nie zdołał się podnieść. Kapitalną bramkę strzałem przewrotką zdobył bowiem Bartłomiej Bartosiak i gospodarze wygrywali już 2:0. A niespełna kwadrans później stracili jeszcze zawodnika, bo po kolejnym brutalnym faulu z boiska wyleciał Mateusz Czyżycki. Rozpędzony PGE GKS nie mógł już zgubić punktów w starciu z Siarką, a jeszcze dziewięć minut przed końcowym gwizdkiem Patryk Rachwał podwyższył na 3:0, skutecznie egzekwując rzut karny podyktowany po faulu na Danielu Ciechańskim.

W środę bełchatowianie pojadą na mecz z walczącym o awans Radomiakiem Radom. Drużyna PGE GKS będzie silniejsza, bo do składu po kartkowej pauzie wróci nieobecny w sobotę Dawid Flaszka.

PGE GKS Bełchatów - Siarka Tarnobrzeg 3:0
Gole
: 1:0 Radosław Sylwestrzak (12), 2:0 Bartłomiej Bartosiak (50), 3:0 Patryk Rachwał (81, karny)
PGE GKS: Bruchajzer - Klepczyński, Grolik (71, Szymorek), Witasik, Pisarczuk - Zięba, Rachwał, Zgarda (43, Ryszka), Papikjan (75, Berłowski), Bartosiak - Zdybowicz (62, Ciechański). Trener: Mariusz Pawlak.
Siarka: Dybowski - Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Witkowski - Tomalski, Stępień (67, Wawrylak), Czyżycki, Żebrakowski (64, Przewoźnik), Dawidowicz (84, Barteczko) - Ropski. Trener: Włodzimierz Gąsior.
Żółte kartki: Zgarda, Pisarczuk (PGE GKS), Czyżycki (Siarka)
Czerwona kartka: Czyżycki (Siarka, w 63. minucie za drugą żółtą)
Sędziował Marcin Bielawski (Katowice)
Widzów 1410.

MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki