Od porażki w 2008 roku, piłkarze PGE GKS nie przegrali wyjazdowego spotkania na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Zespół z Bełchatowa w tym czasie raz wygrał, a trzy razy zremisował.
Jeden z najlepszych meczów w historii bełchatowskiego klubu odbył się właśnie na obiekcie Legii, gdy po dwóch bramkach Marcina Żewłakowa niemal cztery lata temu PGE GKS wygrał 2:0. Czy dziś powtórka jest możliwa? Jest, jak najbardziej, bo Legia w środowym pucharowym spotkaniu z irlandzkimi amatorami pokazała, że jest daleka od wysokiej formy. Pytanie tylko, czy w dobrej formie są bełchatowianie. W sparingach prezentowali się bardzo przyzwoicie, ale to nigdy nie gwarantuje udanego startu w rundzie. Nieprzypadkowo piłkarze i trenerzy czekają na pierwszy mecz i sami nie bardzo wiedzą czego się spodziewać.
Na pewno można spodziewać się minimum jednej zmiany w składzie Legii w porównaniu do środowego meczu, bo kontuzji doznał napastnik Orlando Sa. Wszystko wskazuje na to, że od pierwszej minuty zastąpi go Marek Saganowski. Z kolei w drużynie trenera Kamila Kieresia powinniśmy zobaczyć debiut Błażeja Telichowskiego i Bartosza Ślusarskiego, którzy latem podpisali umowy z PGE GKS.
Nie ma wątpliwości, że siłą bełchatowskiej drużyny powinni być obaj skrzydłowi. Bracia Michał i Mateusz Mak na szczęście zostali w bełchatowskiej drużynie, bo mecze w pierwszej lidze dobitnie pokazały, że są dla tego zespołu bezcenni. Obaj mają też ambicje, by wreszcie zaistnieć na poważnie w polskiej ekstraklasie.
Kieresiowi wciąż brakuje jeszcze Kamila Wacławczyka, który dochodzi do siebie po koszmarnej kontuzji jeszcze z poprzedniego sezonu. W tej sytuacji zespół musi radzić sobie bez klasycznego rozgrywającego. W ostatnim sparingowym meczu z Miedzią Legnica Kiereś ustawił zespół z dwoma napastnikami, co może znaczyć, że chce zagrać na stadionie Legii ofensywnie. Argumenty ku temu w drużynie na pewno ma, bo bełchatowski klub z pewnością nie ma powodu, by wstydzić się swojej kadry. Celem zespołu jest utrzymanie, ale wydaje się, że to zadanie niezbyt trudne do zrealizowania.
Mecz pokaże telewizja Canal+ Sport.
PRAWDOPODOBNE SKŁADY
Sędziuje Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro, Jodłowiec, Pinto, Radović, Kosecki - Saganowski. Trener: Henning Berg.
PGE GKS: Malarz - Basta, Sawala, Telichowski, Norambuena - Mateusz Mak, Baran, Szymański, Michał Mak - Turkovs, Ślusarski. Trener: Kamil Kiereś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?