Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów przegrał w Rybniku

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski / archiwum
Przedostatni w tabeli pierwszej ligi Energetyk ROW Rybnik znów zawstydził potentatów. W piątek rybniczanie pewnie pokonali PGE GKS Bełchatów 2:0.

Poza pierwszymi kilkoma minutami drugiej części spotkania, rybniczanie byli zespołem od lidera tabeli lepszym. Ba, jeszcze przy stanie 0:0 arbiter podyktował dla nich - kontrowersyjny wprawdzie - rzut karny, ale Daniel Feruga strzelił tak, że Arkadiusz Malarz nie mógł nie obronić.

Trener bełchatowskiej drużyny Kamil Kiereś starał się nie mieszać za dużo w składzie i mimo tego, iż po kartkowej pauzie gotowy był Paweł Baranowski, to jednak obok Macieja Wilusza zagrał Szymon Sawala. Znów wśród rezerwowych pozostał Hristijan Kirovski, który - nie ma co ukrywać - nie spełnia pokładanych nadziei. Licznie zdobywane gole w drugiej lidze greckiej, czy w macedońskiej ekstraklasie nie zagwarantowały jednak, że piłkarz ma umiejętności wystarczające na czołówkę pierwszej ligi. Znacznie lepiej od niego prezentuje się tańszy Łotysz Daniils Turkovs.

Pierwszego gola dla rybniczan zdobył Mariusz Muszalik w drugiej minucie doliczonego do pierwszej połowy czasu gry. Feruga dobrze podał do niepilnowanego Muszalika, a ten pokonał Arkadiusza Malarza. Drugiego gola Energetyk ROW zdobył dziewięć minut po wznowieniu gry - wtedy mogło się wydawać, że bełchatowianie są bliżej wyrównania - gdy sam na sam z Malarzem znalazł się Idrissa Cisse i pewnie go pokonał. Jeszcze w końcówce Cisse miał znów bardzo dobrą sytuację, ale nie trafił do bramki.

Porażka w Rybniku sprawi, że przewaga bełchatowian nad resztą stawki może zmaleć. Jeśli Górnik Łęczna i Arka Gdynia wygrają swoje spotkania, wówczas piłkarze Kieresia będą mieli o trzy punkty więcej, niż drugi w tabeli zespół z Łęcznej oraz cztery więcej od Arki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki