Pojawiły się nawet głosy, że start drużyny w rozgrywkach pierwszoligowych jest zagrożony. Zaprzecza temu stanowczo Wiktor Rydz, prezes klubu. - Otrzymaliśmy licencję na grę w pierwszej lidze - mówi. - Wprawdzie z nadzorem finansowym, bo we wniosku ujęliśmy pieniądze, na które liczymy z PGE. Nadzór finansowy zostanie zdjęty po przedstawieniu nowej umowy z tą firmą. W każdym razie, chcę to podkreślić, nasz start w pierwszej lidze nie jest zagrożony. Kadrę zawodniczą mamy. Podpisaliśmy umowy z nowymi piłkarzami, ale robiliśmy to w sposób rozsądny i racjonalny, tak aby nie narażać budżetu klubowego. Siłą rzeczy umowy są jednak wyższe niż w poprzednim sezonie. Będziemy grać w pierwszej, a nie drugiej lidze.
Prezes zdradza także, iż klub mógł dotychczas funkcjonować głównie dzięki pomocy finansowej PGE, kopalni Bełchatów oraz prywatnym sponsorom.
- Bez pieniędzy z kopalni i PGE nie wywalczylibyśmy pierwszej ligi. Wprawdzie pomaga sektor prywatny, z roku na rok coraz bardziej, ale nie jest to aż tak duża suma. W przyszłym tygodniu spotykam się z decydentami z PGE i wierzę, że będzie to owocne spotkanie. Ubiegły sezon klub po raz pierwszy od kilku lat zakończył z dodatnim wynikiem finansowym.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?