PGE Skra Bełchatów - Drean Bolivar 3:0. Jesteśmy w finale mistrzostw świata!

Pełną relację naszego wysłannika na Mistrzostwa w Katarze znajdziesz we wtorkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego

Bardzo wyrównany był pierwszy set.

Przy stanie 24:22 dla Skry Mariusz Wlazły zagrywał w siatkę.

Błędy po obu strona. Ivan Castellani, syn Daniela, zdobywa punkt i jest remis 25:25.

Kolejny setbol dla Skry. Argentyńczycy wyrzucili piłkę w aut. Skra wygrywa 27:25.

DRUGI SET.

Skra zaczęła bardzo dobrze, prowadziła, ale po kilku nieudanych zagraniach już przegrywa 4:5.

Paweł Zatorski ma kłopoty z poprawnym przyjęciem zagrywki.

Już jest 11:7 dla Skry. As serwisowy Daniela Plińskiego, udane ataki Marcina Możdżonka przynoszą punkty bełchatowianom.

Rośnie przewaga podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego. Skra prowadzi 14:9.

Bardzo dobrze gra Daniel Pliński. Już przed meczem mówił, że to będzie jego dzień. A wynik? Przecież wiecie Państwo, jaki jest! 17:13 dla Skry - podaję dla wnikliwych statystyków.

Argentyńczycy są dużo słabsi. Skra prowadzi 19:14.

Podobnie jak w pierwszym secie w końcówce drugiego swój wkład w zwycięstwo wnosi Stephane Antiga. Jest 22:16.

Uważajcie na ataki Pereyry z drugiej linii - ostrzegał trener Skry Jacek Nawrocki.

Po ataku Bartosza Kurka jest piłka setowa. 24:18 dla Skry.

Skra wygrywa seta 25:18! W meczu prowadzi 2:0

TRZECI SET.

Początek wyrównany - jest 2:2.

Kapitalne zagrywki Mariusza Wlazłego. Skra prowadzi 6:2. Przerwa na życzenie trenera Argentyńczyków.

12:8 dla Skry. Potwierdzały się słowa Marcina Możdżonka, który już przed meczem przewidywał łatwe 3:0 w półfinale.

Rośnie przewaga Skry - jest 16:9.

To jest nokaut, siatkarski nokaut. Bełchatowianie prowadzą 19:10.

Ivan Castellani zagrywa w aut. Skra prowadzi 21:13.

Piłka meczowa. Jest 24:14.

Ivan Castellani zdobywa 15 punkt.

Atakuje Marcin Możdżonek. Skra wygrywa 25:15 i cały mecz 3:0.

Bełchatowianie są w finale Klubowych Mistrzostw Świata.