PGE Skra Bełchatów straciła mistrzostwo. Nie powalczy nawet o medale

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 0:3 (20:25, 15:25, 21:25)
PGE Skra; Karol Kłos 3, Grzegorz Łomacz, Milad Ebadipour 15, Jakub Kochanowski 8, Mariusz Wlazły 8, Artur Szalpuk 6, Kacper Piechocki (l) oraz Kamil Droszyński, Renee Teppan 3, Piotr Orczyk 1, Robert Milczarek (l). Trener: Roberto Piazza.
To był przedziwny mecz. W drugim secie PGE Skra przegrywała 15:18 i straciła 7 punktów z rzędu. Podobna fatalna seria była w trzecim secie. Przy remisie 19:19 podopieczni trenera Roberto Piazzy, dla którego był to ostatni mecz w PGE Skrze, stracili z rzędu 5 punktów. Kiepskie to pożegnanie z ligą, a przecież wydawało się, że w końcówce sezonu i po powrocie do zdrowia Mariusza Wlazłego nasi mistrzowie (byli) łapią właściwą dyspozycję. Niestety.
MVP meczu wybrano Grzegorza Kosoka.

Koniec medalowej pięciolatki

W pierwszym meczu w Jastrzębiu bełchatowianie przegrali 2:3. Jastrzębski Węgiel wygrał pięć ostatnich ligowych meczów z bełchatowianami. Przypadku zatem nie było. Do półfinału awansował Jastrzębski Węgiel, który zagra teraz z Onico Warszawa. Rywala dla Zaksy Kędzierzyn-Koźle poznamy po rozstrzygnięciu ćwierćfinału Cerrad Czarni Radom – Aluron Virtu Warta Zawiercie.
Skończyła się pewna epoka. W ostatnich pięciu latach PGE Skra zawsze zdobywała medal mistrzostw Polski: 2014 - złoto, 2015 - brąz, 2016 - brąz, 2017 - srebro, 2018 - złoto. PGE Skra łącznie zdobyła 14 medali mistrzostw Polski: 9 złotych, 2 srebrne, 3 brązowe.

W środę Liga Mistrzów

Na szczęście PGE Skra zagra w półfinale Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz z Cucine Lube Civitanova już w środę o 18 w Atlas Arenie. Wejściówki można kupować w sklepie klubowym w hali Energia, na Wyspie PGE Skry w Galerii Olimpia, w Centrum Biletowym Atlas Areny oraz na eBilet.pl.