Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów w finale mistrzostw Polski. Trefl Gdańsk pokonany drugi raz 3:2. 14 medal już jest

Dariusz Kuczmera
Przeżywaliśmy emocje niczym w Lidze Mistrzów. PGE Skra w finale!
Przeżywaliśmy emocje niczym w Lidze Mistrzów. PGE Skra w finale! Grzegorz Gałasiński
W drugim meczu półfinału PlusLigi PGE Skra Bełchatów po raz drugi pokonała Trefl Gdańsk 3:2 i awansowała do finału mistrzostw Polski. Nie trzeba rozgrywać trzeciego meczu, zaplanowanego na niedzielę w Bełchatowie.

PGE Skra Bełchatów zapewniła sobie już 14 medal w historii. Nasz zespół ma na koncie osiem złotych medali mistrzostw Polski, dwa srebrne i trzy brązowe. Po raz piąty z rzędu, a także po raz trzynasty w ciągu ostatnich czternastu lat (poza 2013) będzie na podium. Brawo!

Przed meczem prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki i prezydent Bełchatowa uhonorowali juniorów naszego klubu, którzy wywalczyli mistrzostwo Polski. Przypominamy nazwiska następców Srecko Lisinaca i Mariusza Wlazłego. Oto mistrzowie Polski juniorów z PGE Skry Bełchatów: Wiktor Nowak, Mikołaj Sawicki, Michał Hoszman, Hubert Węgrzyn, Marcin Marciniak, Sebastian Adamczyk, Przemysław Stąsiek (L) oraz Maciej Kurnicki, Antoni Piotrowski, Michał Jagiełło, Mateusz Bak, Aleksander Antosiewicz, Błażej Paszkiewicz, Mikołaj Kałkowski, Dawid Filipek, Hubert Klat. Trener: Radosław Kolanek. Asystent: Dominik Posmyk.

Królem pierwszego seta i głównym architektem zwycięskiej końcówki był Srecko Lisinac. Nie dość, że zbombardował rywali piekielnie silną zagrywką, to jeszcze skutecznie atakował z drugiej linii. PGE Skra Bełchatów pieściła się z Treflem do stanu 18:18, ale później panowała na parkiecie bezapelacyjnie. Zdobyła sześć punktów z rzędu. Trefl był blotką.

W drugim secie Trefl wrócił do żywych i postawił bardzo trudne warunki gospodarzom. Ten set był wyjątkowy, bo goście wygrali go 33:31. Ostatni punkt Mateusz Mika zdobył główką. Po prostu zaatakował w blok bełchatowian, wracająca piłka trafiła w głowę atakującego Trefla, przeleciała nad siatką i spadła na połowę gospodarzy. Jaki set, taki jego finał. Niezwykły! Były wielkie emocje. Obie drużyny grały na wysokiej skuteczności pierwszej akcji po przyjęciu zagrywki.

Trzeci set rozpoczął się od zablokowania Srecko Lisinaca przez Wojciecha Grzyba. Też niespotykane. Nasz Serb grał później wspaniale. Zebrał wiele braw. Zwłaszcza skuteczne bloki na Mateuszu Mice rozpalały emocje na widowni. Przyjmujący Trefla był na siatce bezradny. PGE Skra wygrała seta 25:17. W ostatnich piłkach główne role oczywiście grał Srecko Lisinac. Jego imię skandowali kibice. Niewiele mniej skutecznych ataków wykonał Mariusz Wlazły.

Czwarty set. Włączył się do gry na wysokim poziomie kolejny gracz PGE Skry Bartosz Bednorz i gospodarze objęli prowadzenie 18:14. Dobre momenty mieli Karol Kłos i Milad Ebadipour. Dyrygował poczynaniami gospodarzy Grzegorz Łomacz, a bronił świetnie Kacper Piechocki. Trefl się nie poddawał - zrobiło się tylko 19:18 dla PGE Skry. Wreszcie skończył Milad Ebadipour. Artur Szalpuk dotyka siatki - 21:18.

Wydawało się, że wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Ale PGE Skra lubi produkować zwycięstwo. Trefl wyrównał ł wywalczył piłkę setową. Prowadził 25:24. Milad Ebadipour został zablokowany.

Tie-break. Milad Ebadipour popisał się piłkarskimi umiejętnościami. Nawet w czasach ekipy Kazimierza Górskiego Polska miała kłopoty na igrzyskach olimpijskich w turnieju piłkarskim z Iranem (wygrała tylko 3:2 w 1976 roku). Po zagraniu nogą irańskiego siatkarza PGE Skra prowadziła 7:4. Walka trwała na całego. Siatkarze próbowali odbijać piłki lecące w kibiców. Nie było straconych piłek. Gospodarze prowadzili 8:5, później 8:6. Ważny punkt zdobywa Mariusz Wlazły. Jest 9:6. Poprawia dobrym atakiem Bartosz Bednorz. Jest 10:6. Trefl gra dalej. Zdobył dwa punkty. Srecko Lisinac jest geniuszem - robi różnicę i PGE Skra prowadzi 11:8. Kapitalnie broni Kacper Piechocki. Jest 12:10. Nikołaj Penczew z zagrywki w aut. PGE Skra prowadzi 13:11. Roberto Piazza prosi o wideoweryfikację, ale sędziowie nie zmieniają decyzji. Damian Schulz zdobywa punkt i jest tylko 13:12 dla nas. Doskonale przyjął serwis rywali Kacper Piechocki, a Karol Kłos zdobył punkt po ataku. 14:12. Ostatni - skandują trybuny. Piłka meczowa. Blok-aut dla Trefla 14:13. Po dwóch wyblokowanych atakach, Milad Ebadipour skończył mecz za trzecim razem. Brawo PGE Skra. Jesteśmy w finale.

MVP meczu został Grzegorz Łomacz!

PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 3:2 (25:19, 31:33, 25:17, 24:26, 15:13)
PGE Skra: Milad Ebadipour, Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły, Bertosz Bednorz, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz, Kacper Piechocki (l) oraz Nikołaj Penczew, Patryk Czarnowski. Trener: Roberto Piazza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki