PGE Skra Bełchatów wygrała w Zawierciu i dalej walczy o brązowy medal. Teraz Bełchatów

Po pechowej porażce w pierwszym meczu w Bełchatowie (2:3) w sobotę doszło do drugiego meczu o brąz w Zawierciu.
Pierwszego seta zdecydowanie wygrali bełchatowianie, drugiego – gospodarze. W trzecim już siatkarze PGESkry mieli piłkę setową, ale sędziowie po weryfikacji zmienili wynik z 24:21 na 23:22. Po ataku Mateusza Bieńka bełchatowianie mieli kolejną piłkę setową, którą wykorzystał Dick Kooy. Drużyna z Bełchatowa wygrała do 23, a jak wielkie napięcie nerwowe towarzyszyło tej partii niech świadczy fakt, że po ostatniej piłce Robert Kaźmierczak wybiegł na boisko i cieszył się przez krótką chwilę z zawodnikami, jakby to była decydująca o medalu piłka. Mocno przeżywający mecz Robert Kaźmierczak to statystyk reprezentacji Polski i PGE Skry Bełchatów.
W trzeciej partii PGESkra Bełchatów prowadziła 21:20, gdy Dick Kooy popisał się asem serwisowym. Dobry atak Aleksandra Atanasijevicia i bełchatowianie prowadzą 23:21. Mateusz Bieniek nie wykorzystał piłki na środku siatki i zamiast piłki meczowej zrobił się remis po 23. Jest emocjonująca końcówka: 24:24, 25:25. Dwa ostatnie piłki wygrali gospodarze.
Wtie-breaku PGESkra prowadziła 8:6, ale gospodarze wyrównali: 10:10. Znów jest gra punkt za punkt – 11:11, 12:12, 13:13. Ostatnie słowo należało do bełchatowian. Najpierw pomylił się Facundo Conte, a później punkt po ataku z blokiem uzyskał Milad Ebadipour.
MVP meczu Dick Kooy.
Trzeci mecz w Bełchatowie we wtorek 10 maja o godz. 17.30. Będzie pasjonujące wydarzenie i na trzecim meczu się nie skończy. Jest remis 1-1.

Warta Zawiercie – PGESkra Bełchatów 2:3 (22:25, 25:16, 23:25, 27:25, 13:15)
PGESkra: Mateusz Bieniek 13, Aleksander Atanasijevic 18, Dick Kooy 21, Karol Kłos 6, Grzegorz Łomacz 1, Milad Ebadipour 14, Kacper Piechocki (l) oraz Robert Täht 2, Damian Schulz, Mikołaj Sawicki. Trener: Radosław Kolanek.
ą