Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra gra w Atlas Arenie z Arkasem Izmir

Paweł Hochstim
PGE Skra gra w Atlas Arenie z Arkasem Izmir
PGE Skra gra w Atlas Arenie z Arkasem Izmir Dariusz Śmigielski
W rozgrywkach polskiej PlusLigi siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali aż osiem meczów, ale przez Ligę Mistrzów idą w tym sezonie jak burza. Jeśli w środę wygrają ósmy raz z rzędu, znajdą się wśród siedmiu najlepszych drużyn Europy.

Rywalem PGE Skry w drugiej rundzie Ligi Mistrzów jest turecki Arkas Izmir. Przed tygodniem bełchatowianie wygrali w Turcji 3:1. - Regulamin mówi wyraźnie, że awans wywalczy zespół, który wygra dwa razy albo zwycięży w złotym secie. Na razie nie ma więc jeszcze powodów do hurraoptymizmu - mówi trener bełchatowskiej drużyny Jacek Nawrocki.

W sobotę jego zespół przegrał we własnej hali z najsłabszym zespołem w PlusLidze Wkręt-metem AZS Częstochowa, ale w zespole zabrakło dwóch kluczowych zawodników - atakującego Aleksandara Atanasijevicia i libero Pawła Zatorskiego. - Obaj właśnie dlatego w sobotę pauzowali, żeby na pewno mogli zagrać w środę - zdradza Nawrocki. - Czuję się już znacznie lepiej. Wszystko będzie dobrze - zapewnia Atanasijević.

Bełchatowski zespół w Lidze Mistrzów spisuje się doskonale - najpierw w grupie wygrał po dwa mecze z Fenerbahce Stambuł, Tomisem Konstanca i Dynamem Moskwa, a w drugiej rundzie wygrał pierwsze spotkanie z Arkasem. Tymczasem z polskimi rywalami drużyna przegrała sześć kolejnych meczów, co nie zdarzyło jej się od wielu lat.

- Ja pamiętam, jak przegrywaliśmy, bo, gdy przyszedłem do klubu to w pierwszym sezonie zajęliśmy czwarte miejsce - wspomina Mariusz Wlazły, ale przyznaje, że takiej serii kolejnych przegranych meczów nie pamięta.

Kibice PGE Skry na forach internetowych żartują, że skoro ich drużyna gra w środę w Lidze Mistrzów, to o wynik można być spokojnym. Bo przecież w Lidze Mistrzów PGE Skra nie przegrywa...

- Kluczowa będzie neutralizacja zagrywki Libermana Agameza, który potrafi zrobić krzywdę bardzo dobrym zespołom - mówi Paweł Woicki, rozgrywający PGE Skry. To było decydujące w pierwszym meczu w Izmirze, bo bełchatowianie doskonale przyjmowali zagrywki tureckiej drużyny.

Środowy mecz rozpocznie się o godz. 18. Transmisję z łódzkiej Atlas Areny przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki