Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra gra w środę w Bełchatowie z AZS Częstochowa

Paweł Hochstim
Miguel Falasca i Daniel Pliński liczą na kolejne zwycięstwo
Miguel Falasca i Daniel Pliński liczą na kolejne zwycięstwo Dariusz Śmigielski
Dwadzieścia zwycięstw i tylko jedna porażka - tak wygląda w tym sezonie bilans siatkarzy PGE Skry Bełchatów. Mistrzowie Polski w tym sezonie mają jeszcze większą przewagę nad rywalami niż w poprzednich latach. A w środę będą mieli kolejną okazję do zdobycia punktów, bo o godz. 18 zagrają we własnej hali z Tytanem AZS Częstochowa.

Częstochowianie w tym sezonie spisują się zaskakująco dobrze i zajmują trzecie miejsce w tabeli. Z PGE Skrą jednak dwukrotnie przegrali - we własnej hali 0:3 i w Bełchatowie 1:3. W środę też zdecydowanym faworytem są bełchatowianie, którzy mają piętnaście punktów przewagi nad AZS.

Mistrzowie Polski są już o krok od zapewnienia sobie siódmy raz z rzędu zwycięstwa przed fazą play-off PlusLigi. By rywale nie mieli już nawet teoretycznych szans, PGE Skra musi zdobyć jeszcze dziesięć punktów w siedmiu meczach. Mamy wrażenie, że druga szóstka bełchatowskiego klubu nie miałaby z tym żadnych problemów.

W ostatnim meczu PlusLigi w Kędzierzynie-Koźlu z ZAKSĄ siatkarze PGE Skry pokazali, że są w wyśmienitej formie i nie dali szans drużynie, która walczy o to, by... wyprzedzić częstochowian. Nikt nie chce bowiem zająć czwartego miejsca w PlusLidze przed play-offami, bo to oznaczać będzie rywalizację półfinałową ze Skrą. A rywale wiedzą, że skoro nie da się wygrać z bełchatowianami jednego meczów, to tym trudniej będzie wygrać trzy.

W Kędzierzynie-Koźlu nie mógł zagrać Michał Winiarski, który narzeka na ból pleców. Niewykluczone jednak, że zagra, choć nie ma przecież takiej potrzeby, bo sytuacja w tabeli jest dla bełchatowian idealna.

- Mamy wspaniały bilans, bo przegraliśmy tylko jeden mecz i chcemy nadal zwyciężać - mówi Daniel Pliński, środkowy mistrzów Polski.

Sytuacja w tabeli musi powodować, że bełchatowianie już powoli myślą o dwumeczu z Zenitem Kazań. Z mistrzem Rosji PGE Skra zagra w środę, 2 marca o godz. 18 w Łodzi, a rewanż odbędzie się 9 marca o godz. 16 czasu polskiego w Kazaniu. Szefowie klubu zdecydowali się na wynajęcie samolotu czarterowego, by nie fundować swoim siatkarzom męczącej podróży. Gdyby bełchatowianie mieli lecieć do stolicy Tatarstanu samolotami rejsowymi, po drodze musieliby nocować w Moskwie. A tak odlecą do Kazania 7 marca z łódzkiego lotniska Lublinek, a w podróż powrotną wyruszą zaraz po zakończeniu meczu.

Bilety na mecz w Łodzi można kupować na portalu kupbilet.pl. Do tej pory sprzedano już blisko pięć tysięcy kart wstępu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki