Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pianistka z Japonii pomaga władzom Łodzi znaleźć nowych inwestorów

Piotr Brzózka
Wzmożenie rozmów na linii Łódź - Japonia można obserwować od kilku miesięcy. W październiku prezydent Zdanowska sadziła wiśnie wraz z ambasadorem Japonii
Wzmożenie rozmów na linii Łódź - Japonia można obserwować od kilku miesięcy. W październiku prezydent Zdanowska sadziła wiśnie wraz z ambasadorem Japonii fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Łódź jest bliska pozyskania trzech japońskich inwestorów, którzy mogą stworzyć co najmniej kilkaset nowych miejsc pracy. W walce o inwestycje z Japonii łódzki magistrat wspiera się tajną bronią, jaką jest... japońska pianistka.

- W roku 2014 otwieramy się na rynek japoński. Zaczynamy się tym wyróżniać na tle innych polskich miast. Jest to m.in. konsekwencją pozyskania do współpracy Japonki, która została zatrudniona w biurze obsługi inwestorów. Dzięki temu większość japońskich delegacji, przybywających do Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, jest kierowana do Łodzi - mówi Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi.

Tajemniczą Japonką jest pani Eri Iwamoto-Bukowian, która jest zapewne znana wielu melomanom. Jest bowiem pianistką, miłośniczką twórczości Karola Szymanowskiego. Urodziła się w Japonii, ale od lat koncertuje m.in. we Włoszech, i Francji. Zamieszkała w Polsce, zaczęła wykładać w łódzkiej Akademii Muzycznej.

Pierwsza z trzech japońskich firm, które mogą zainwestować w Łodzi, nazywa się Rococo. Planuje w Europie zbudować centrum BPO. Na dziś jedynym wyborem Rococo jest Łódź, przedstawiciele firmy przyjadą do nas w lutym. Firma chce zorganizować konkurs programowania i razem z uczelnią z Tokio zaproponować staże w Japonii.

Pozostałych dwóch firm magistrat nie wymienia z nazwy. Wiemy, że jedna z nich działa w branży elektromechanicznej, produkuje między innymi komputery na zamówienie znanych marek. W Łodzi szuka partnera, z którym mogłaby wejść w spółkę joint venture. W tym kontekście wspomina się o stworzeniu 150 - 200 etatów.

Trzecia japońska firma, z którą rozmawia miasto, to producent opakowań. Wzmożenie rozmów na linii Łódź - Japonia można obserwować od kilku miesięcy. W październiku prezydent Hanna Zdanowska sadziła w Ogrodzie Botanicznym wiśnie wraz z ambasadorem Japonii Makoto Yamanaka. Miesiąc później poleciała do Japonii, gdzie spotkała się m.in. z żoną japońskiego premiera. Delegacja zachęcała do inwestowania w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

W ubiegłym tygodniu prezydent Hanna Zdanowska miała się spotkać z ambasadorem Japonii w Warszawie, ale wizytę przełożono ze względu na sesję budżetową. W Polsce działa około 270 firm z udziałem kapitału japońskiego. Oprócz inwestycji japońskich, magistrat negocjuje też z firmami z innych zakątków świata. Ogółem na liście jest 30 projektów inwestycyjnych. Ile z tych firm uda się pozyskać?

Na razie na tak zwanej krótkiej liście jest 10 projektów. Jest w tym gronie amerykański producent urządzeń elektromechanicznych (150 etatów) oraz firma z Belgii. W sumie gra idzie o 3,4 tysiąca nowych etatów. W grupie 30 inwestorów jest ośmiu, którzy szukają lokalizacji dla tzw. centrów usług wspólnych. Dalszych pięciu chce budować centra BPO, jest też pięć projektów informatycznych. Pozostałych 13 inwestorów to firmy produkcyjne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki