Fabiański nie składa broni
Łukasz Fabiański wystąpił w meczach z Macedonią Północną i Izraelem dzięki zabiegowi kolana Wojciecha Szczęsnego. Golkiper West Hamu dał pewnie Brzęczkowi sporo do myślenia na temat hierarchii bramkarzy w kadrze. Pracy nie miał wcale tak mało, popisał się kilkoma efektownymi interwencjami i znów zachował czyste konto (w tych eliminacjach nie straciliśmy jeszcze gola). "Fabian" nie składa broni w walce o bluzę z numerem jeden. A selekcjoner może tylko cieszyć się z pozytywnego bólu głowy, jakiego przyprawiają mu polscy bramkarze.
Co z Rybusem?
W pierwszej połowie kamery wyłapały, jak po kolejnym nieporozumieniu z Bartoszem Bereszyńskim Kamil Grosicki użył wiązanki wulgaryzmów, jakiej nie powstydziłby się nawet doświadczony szewc. O ile grę Biało-Czerwonych, zwłaszcza w ofensywie, trzeba pochwalić, to współpraca "Beresia" z "Grosikiem" w poniedziałek nieco kulała. Alternatywą w obronie mógłby być lewonożny Maciej Rybus. On jednak znalazł się na ławce. Czyżby dlatego, że po meczu w Skopje powiedział, że piłkarzom nie podoba się gra reprezentacji?
