Do wypadku doszło w sobotę (2 maja) po godz. 15 na Górnej w Łodzi. Dwie siostry: trzylatka i pięciolatka bawiły się w ogrodzie. Rodzice porządkowali działkę. Ojciec zajął się rąbaniem drewna. Dziewczynki obserwowały go. Kiedy ojciec na chwilę zostawił siekierę, starsza dziewczynka podeszła do pieńka. Upuściła siekierę na palce młodszej siostry.
- Dziewczynka natychmiast została przewieziona do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Siekiera zmiażdżyła jej lekko jeden palec, drugiemu grozi amputacja. Być może jednak lekarzom uda się uratować paluszki, konieczne będzie doszycie - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Rodzice dziewczynek byli trzeźwi. Wcześniej w rodzinie nic złego się nie działo. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Podinsp. Kącka apeluje, by rodzice uważali na swoje pociechy szczególnie teraz, kiedy jest ciepło i dzieci częściej bawią się na powietrzu.
- Jedna krótka chwila nieuwagi wystarczy i może wydarzyć się tragedia - podkreśla podinsp. Kącka.
Prawdopodobnie rodzice nie usłyszą zarzutów. Zdecyduje jednak o tym prokurator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?