Rok temu taki sam bochenek kosztował 2 zł, a w październiku 2,2o zł. Piekarze ostrzegają, że na tych podwyżkach się nie skończy. Wiosną za taki bochenek przyjdzie nam zapłacić 3 zł.
- Jestem przerażony tym, co się dzieje z cenami mąki - załamuje ręce Feliks Ponitka, właściciel łódzkiej piekarni. - Z każdą dostawą płacę drożej, obecnie już 1,50 zł za kilogram. Bochenek chleba o wadze 0,55 kg sprzedaję teraz za 1,60 zł, nie jest to wygórowana cena. Miesiąc temu bochenek był tańszy o 10 groszy. Kolejne podwyżki są nieuniknione, w ciągu ostatniego miesiąca, góra dwóch cena mąki wzrosła o prawie 100 proc. Od młynarzy słyszę, że zaczyna jej brakować, rolnicy nie sprzedają zbóż, bo czekają na dalszy wzrost cen. Poza tym zdrożały też inne surowce i energia, wzrósł podatek VAT.
To wszystko przekłada się na ceny. - Chleb musi drożeć, skoro więcej trzeba zapłacić za surowce - tłumaczy Grzegorz Nowakowski, prezes Instytutu Polskie Pieczywo. - Koszt mąki stanowi od 30 do 55 proc. finalnej ceny chleba, a to właśnie ten składnik najbardziej zdrożał w ostatnim czasie. Mamy do czynienia z dostosowywaniem cen, one i tak są za niskie. W społeczeństwie istnieje presja, by ceny były jak najniższe. Dzieje się tak kosztem jakości. Piekarze częściową podwyżkę cen wzięli na siebie, odbywa się to kosztem ich marży, ale nie są w stanie całkowicie udźwignąć tego obciążenia.
Według Grzegorza Nowakowskiego średnia cena bochenka 0,6 kg wynosi obecnie 2,90 zł. Jednak ceny są bardzo zróżnicowane.
- Oferta jest bardzo bogata, wiele zależy od skali produkcji, jakości - tłumaczy Izabela Dąbrowska-Kasiewicz, główny specjalista ds. analiz rynków rolnych w Banku Gospodarki Żywnościowej. - Rynek bardzo się zmienił, rozszerzyła się gama świeżego pieczywa. Ma to też odzwierciedlenie w cenach, nie tylko chleba, ale i mąki, i zbóż. Porównanie cen mąki pszennej w okresie koniec stycznia 2010 i koniec stycznia 2011 pokazuje wzrost o 70 - 85 proc.
Ten wzrost to wynik bardzo słabych zbiorów na świecie w 2010 r. (pożary w Rosji i na Ukrainie, powodzie w Europie i ostatnio w Australii).
Izabela Dąbrowska-Kasiewicz podkreśla, że na to nałożyły się działania spekulacyjne na rynkach europejskich i światowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?