Rosną ceny chleba
Piekarze apelują o pomoc do ministra rozwoju i technologii. W petycji podkreślają, że sytuacja branży jest tragiczna, a w kraju może niebawem zabraknąć chleba. Tymczasem pieczywo mocno drożeje.
Autorzy petycji podkreślają, że prowadzenie piekarni stało się nierentowne, wskazują też na przyczyny, w tym podwyżki cen gazu nawet o 400 proc. czy wyższe ceny prądu. Zaznaczają, ze negatywny wpływ mają rosnące ceny paliw, wyższa płaca minimalna, a także to, że nie mogą odliczać składki zdrowotnej od podatku.
Czytaj dalej
Rosną ceny chleba
Zwracają też uwagę na zaniżanie cen pieczywa przez sieci wielkopowierzchniowe, gdzie sprzedawane jest pieczywo mrożone.
- Utrzymanie obecnych cen chleba, pieczywa i innych wyrobów jest niemożliwe - podkreślają piekarze. - Średnia cena chleba musi wzrosnąć o kilkadziesiąt procent, aby firmy nie straciły rentowności. Tak znaczne podwyższenie cen wpłynie negatywnie na społeczeństwo, z uwagi na to, że chleb to podstawowy produkt spożywczy. W związku z powyższym oczekujemy zdecydowanej reakcji rządu – realnej pomocy dla branży. Liczymy, że zostaną wprowadzone dofinansowania dla branży oraz wsparcie
rzemiosła.
Czytaj dalej
Rosną ceny chleba
Tymczasem ceny chleba już rosną, a na dodatek to nie koniec podwyżek.
- Bochenek chleba o wadze 600 gram kosztuje u mnie 4,5 zł - mówi Marcin Kaźmierczak, właściciel łódzkiej piekarni Jan. - W ubiegłym roku w wakacje kosztował 3,5 zł. W tym czasie jednak mąka zdrożała o 80 proc., do tego doszły wyższe ceny tłuszczów, a także wzrosły koszty paliwa czy chociażby ubezpieczenia samochodu. Od tego roku trzeba znacznie więcej płacić za gaz czy prąd, to też ma wpływ na rosnące ceny pieczywa.
Czytaj dalej
Rosną ceny chleba
Pan Marcin we wrześniu ubiegłego roku za kilogram mąki płacił 1,15 - 1,2 zł, obecnie musi wydać 2 zł. Nie jest jedynym, który decyduje się na podwyżki cen.
W piekarni Mikołaj w Łodzi za półkilogramowy bochenek chleba trzeba zapłacić niemal 4 zł, w sumie o kilkadziesiąt groszy więcej niż przed podwyżką.
- Ceny gazu wzrosły nam o ok. 500 proc. - mówi pracownik piekarni. - Droższe są surowce, w tym mąka, olej i inne komponenty. Nie da się utrzymać cen na dotychczasowym poziomie.
Czytaj dalej