Pan Sławek zwolnił klubową legendę, bo Radomiak stracił szanse na puchary
Dariusz Banasik z Radomiakiem wywalczył dwa awanse. Najpierw do 1 ligi, a następnie na ekstraklasowe salony. Jesień w wykonaniu radomian była kapitalna (czwarte miejsce), ale na wiosnę przyszło załamanie formy. Prezes Sławomir Stempniewski był rozczarowany z powodu niewłączenia się do walki o europejskie puchary, dlatego zwolnił najlepszego szkoleniowca w historii klubu. Pod wodzą nowego trenera Mariusza Lewandowskiego radomianie zebrali baty (1:6) od słabiutkiego Zagłębia Lubin.
Bramkarz Pogoni pauzował za kartki, choć nie zagrał ani minuty
Rezerwowy bramkarz Pogoni Szczecin Jakub Bursztyn przeszedł do historii. 24-latek w ekstraklasie uzbierał cztery żółte kartki i musiał pauzować w ostatniej kolejce, choć w całych rozgrywkach nie zagrał ani minuty. Przeciw Lechii Gdańsk Bursztyn został wysłany z ławki do szatni. Od sędziego za zachowanie otrzymał dwie (!) żółte kartki i w ich konsekwencji czerwoną. A jako że wcześniej był karany "żółtkami" również w dwóch innych meczach to na koniec sezonu odpoczywał.
Podolski w sektorze gości z kibicami Górnika
Lukas Podolski z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać w wieńczącym sezon meczu ze Śląskiem, więc do Wrocławia pojechał pociągiem w roli kibica. W sektorze gości nie szczędził gardła i aktywnie dopingował zabrzan. "Poldi" śpiewał choćby znaną przyśpiewkę kibiców Górnika: "My jesteśmy chłopcy z Zabrza...".
Piotr Rutkowski brzydko śpiewał w czasie fety
Prezes Lecha Poznań nieco zagalopował się podczas spontanicznej fety z udziałem kibiców. Fani Kolejorza przez pewien moment skupili się na Legii Warszawa i Rakowie Częstochowa. Świetnie bawił się również Piotr Rutkowski, który dołączył do obrażania przeciwników. Poznański klub łagodził sprawę, twierdząc, że prezes "miał nie rozumieć, co konkretnie skandują kibice i dośpiewywał głównie 'aeao'".
