Pierwsza tego typu restauracja powstała w Zurychu, podobne działają w Niemczech, Londynie i Moskwie.
Czego mogą się spodziewać goście? Restauracja będzie całkowicie zaciemniona. W szatni, oprócz płaszczy i kurtek, trzeba będzie zostawić zegarki, telefony komórkowe, kamery, aparaty fotograficzne. Jeszcze przed wejściem trzeba będzie wybrać menu, a kelner, oprócz przyjęcia zamówienia, poinformuje, jak należy zachowywać się podczas kolacji. Chętni mogą poprosić o ubranie ochronne, coś w rodzaju fartucha, jeśli obawiają się ubrudzenia podczas konsumpcji.
W piątkowy wieczór gości obsługiwać będzie dwóch niewidomych kelnerów oraz menedżer uzbrojony w noktowizor.
Właściciele TiTi przygotowali 3 rodzaje menu: zielone, pomarańczowe i czerwone.
Zamawiający menu zielone zjedzą: babeczki z cukinii z nasionami słonecznika oraz kotleciki z pszenicy i orzechów z sałatką ziemniaczaną i tzatzikami.
Menu czerwone to grzanki z pasztetem, szynką, kaszanką i tatarem oraz grillowana polędwiczka wieprzowa z balsamiczną cebulą, risottem po mediolańsku i miks sałat.
Zamawiający menu pomarańczowe zjedzą faworki z kurczaka z boczkiem i powidłami śliwkowymi oraz filet z kurczaka faszerowany szpinakiem i serem pleśniowym z frytkami i warzywami.
Będzie też deser niespodzianka.
Za kolację trzeba zapłacić 60 zł od osoby, do tego dochodzi koszt napojów.
Jeżeli pomysł się spodoba, kolacje w ciemnościach będą organizowane we wszystkie piątkowe wieczory.
Miejsce rezerwować można telefonicznie: (42) 207-10-10, mejlowo: [email protected] lub osobiście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?