Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze trojaczki urodzone w 2016 r. w Łodzi. Poznajcie Przemka, Szymka i Gabrysię [ZDJĘCIA]

Redakcja
W szpitalu im. Pirogowa urodziły się pierwsze w tym roku w Łodzi trojaczki. Dwaj chłopcy i dziewczynka przyszli na świat w 32. tygodniu ciąży.

Przemek, Szymek i Gabrysia to potrójne szczęście Marzeny i Grzegorza Bańcerków, którzy w piątek (8 stycznia) po raz pierwszy zostali rodzicami. Małżeństwo z okolic Radomska zrobiło sobie wspaniały prezent na 15. rocznicę ślubu. Trojaczki są stabilne, choć urodziły się w 32. tygodniu ciąży. To silne wcześniaki.

- Jesteśmy szczęśliwi, że wszystko dobrze się ułożyło - mówili wzruszeni rodzice niedługo po porodzie.

To pierwsza ciąża pani Marzeny. Gdy z mężem usłyszała, że za kilka miesięcy na świat przyjdzie niemal jednocześnie trójka dzieci - oniemiała.

- Byliśmy w szoku. Nie przypominam sobie, by w naszej rodzinie urodziły się trojaczki czy nawet bliźniaki - mówi pani Marzena. - Zapewniono nam wspaniałą opiekę w trakcie ciąży, dlatego byliśmy spokojniejsi.

CZYTAJ TEŻ: Pierwsze dzieci noworoczne rodziły się w takt petard i fajerwerków

Mama miała urodzić dopiero w lutym, ale dzieci już w brzuchu były niecierpliwe. Cały czas się wierciły. Pani Marzena przeczuwała, że poród może odbyć się 12 stycznia, ale urodziła jeszcze wcześniej.

Ciążę nadzorował profesor Jarosław Kalinka, który jest ordynatorem oddziału perinatologii w szpitalu im. Pirogowa w Łodzi (dawniej im. Madurowicza). To tutaj na bloku porodowym urodziły się trojaczki.

Pierwszy na świecie pojawił się Przemysław. Ważył 1.630 gramów i miał 43 centymetry długości. Po kilku chwilach lekarze przywitali Szymona. Chłopiec był najcięższy i największy - ważył 1.690 gramów i miał 44 centymetry.

CZYTAJ TEŻ: W Łodzi urodziły się trojaczki

Najmłodsza i najmniejsza jest Gabrysia. Po urodzeniu ważyła zaledwie 1.350 gramów, a długość jej ciała wynosiła 40 centymetrów. Mimo takiej różnicy w porównaniu z braćmi, urodziła się najsilniejsza. Przemek i Szymek mają niedojrzałe płuca i na razie są podłączeni do wspomagania oddechowego.

- Dzieci są stabilne, ale urodziły się za wcześnie, przebywają w inkubatorach i poleżą tu jeszcze kilka tygodni - mówi dr Marcin Kęsiak, ordynator oddziału neonatologii w szpitalu im. Pirogowa w Łodzi.

Mimo że ciąża była wielopłodowa, a takie ciąże są obarczone ryzykiem przerwania, ta przebiegała stosunkowo łagodnie.

- Udało się dotrwać do tego tygodnia ciąży, ponieważ rodzice stosowali się do zaleceń i regularnie przyjeżdżali na kontrolę - przyznaje prof. Jarosław Kalinka, lekarz prowadzący panią Marzenę. - Jedyna sytuacja zagrożenia miała miejsce kilka tygodni przed porodem. Płód wykazywał cechy okręcenia pępowiną i było ryzyko wcześniejszego zakończenia ciąży.

W domu prawie wszystko jest gotowe na przywitanie trojaczków, a dziadkowie już nie mogą się doczekać. Przygotowany jest pokój, ubranka i wszystkie potrzebne rzeczy do pielęgnacji i karmienia niemowlaków. Brakuje tylko... wózka. A wózek będzie wyjątkowy, bo potrójny. I choć trojaczki to niewątpliwie potrójne szczęście, to również potrójny obowiązek i potrojone wydatki, bo koszt takiego wózka to nawet 3 tysiące złotych.

CZYTAJ: Cud narodzin przyszedł za wcześnie, ale szczęście jest tak samo wielkie...

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
28 grudnia 2015 roku - 3 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki