Pierwszy raz przed jury. Półfinał The Look Of The Year Polska w łódzkim Monopolis. ZDJĘCIA

Już kolejny raz polska edycja TLOTY – z powodu koronawirusa - przebiega w sposób odbiegający od standardowego. Także w tym roku nie odbyły się tradycyjne castingi regionalne. Kandydatki i kandydaci na modeli mogli zgłaszać się tylko drogą elektroniczną. Zgłosiło się ponad 500 osób! Wstępne eliminacje odbyły się wyłącznie na podstawie nadesłanych przez nich zdjęć. To wczorajszy półfinał był dla uczestników TLOTY pierwszą okazją do spotkania z jury oraz zaprezentowania się na wybiegu. Tym razem bez obecności jakiejkolwiek publiczności.

- Półfinałowy casting składa się z dwóch części. Pierwszą jest rozmowa, w trakcie której chcemy się czegoś o każdym dowiedzieć. Kim jest? Co robi w życiu? Jakie ma plany na przyszłość? Czy włada językiem obcym, co może być ważne w przypadku rozwijania kariery w modelingu. Staramy się poznać osobowość kandydatów, ich charyzmę i determinację – mówi Igor Włodarczyk z łódzkiej agencji Igo-Art., która już od lat jest organizatorem The Look Of The Year Polska. - Druga prezentacja odbywa się w strojach kąpielowych, byśmy mogli ocenić sylwetki.

- Po niektórych widać doskonale, że pierwszy raz stają na wybiegu. Trochę widać niedostatki pewności siebie, autoprezentacji. Ale może to i dobrze. Są kamieniami do oszlifowania – dodaje Jagoda Piątek-Włodarczyk, dyrektor TLOTY Polska.

Aczkolwiek, wśród kandydatów niemało było też osób, które już pewne doświadczenia w modelingu mają. Nawet pierwsze zrealizowane kontrakty, sesje fotograficzne i występy w pokazach mody. Ci chcą się rozwijać dalej.

Jury, w którym oprócz cytowanych zasiedli też przedstawiciele agencji More Models: Marta Zaczyńska i Paweł Rogaliński, wysoko oceniło przygotowanie kandydatów. Do finału weszło ich 20: 10 dziewczyn i 10 chłopaków. Wybrano też piątkę rezerwową. Gala TLOTY Polska, dająca zwycięzcom możliwość udziału w światowym finale The Look Of The Year, nastąpi we wrześniu. Odbędzie się również w Łodzi.