Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies Furia wykrył w Strykowie nielegalny hormon wzrostu w paczce, która z Białegostoku jechała do Czech

Alicja Zboińska
Wartość nielegalnego hormonu wzrostu to pół miliona złotych
Wartość nielegalnego hormonu wzrostu to pół miliona złotych KAS Łódź
299 opakowań somatropiny (ludzkiego hormonu wzrostu) o wartości rynkowej ponad pół miliona zł wykryli w przesyłce pocztowej funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.

W trakcie kontroli na terenie sortowni jednej z firm kurierskich w Strykowie wytypowano do sprawdzenia paczkę nadaną przez mieszkańca Białegostoku. Przesyłka miała trafić do odbiorcy w Czechach. Paczkę wskazał pies służbowy Furia, dwuletni owczarek staroniemiecki.

- Jak się okazało, w przesyłce znaleziono 299 opakowań z oznaczeniami w języku rosyjskim, zawierających ampułko-strzykawki wypełnione bezbarwnym płynem - relacjonuje Agnieszka Pawlak, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej z Łodzi. - Do opakowań były dołączone ulotki, również jedynie w języku rosyjskim.

Funkcjonariusze dość szybko odkryli, co zawierają ampułki. Okazało się, że jest to somatropina czyli ludzki hormon wzrostu. Substancja jest często nazywana zastrzykiem młodości, Amerykanie wierzą np., że likwiduje zmarszczki czy poprawia muskulaturę. Ludzki hormon wzrostu jest także traktowany jako środek dopingujący w wielu dyscyplinach sportowych.

Zawartość przesyłki, która została sprawdzona w sortowni firmy kurierskiej w Strykowie, jest wyjątkowo kosztowna. Wartość produktów leczniczych oszacowano na łączną kwotę ponad 500 tys. zł, czyli ok. 1790 zł za opakowanie.

Towar został zarekwirowany, a nadawca i odbiorca paczki będą mieli poważne kłopoty. Zgodnie z przepisami ustawy Prawo farmaceutyczne, wprowadzenie do obrotu lub przechowywanie w celu wprowadzenia do obrotu produktu leczniczego bez posiadanego pozwolenia podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki