Informację o psie, który prawdopodobnie od kilku tygodni uwięziony był w pustostanie w miejscowości Chojna (woj. zachodniopomorskie), wolontariuszki fundacji Psijaciele otrzymały 1 kwietnia. Pojechały na miejsce.
- Wkładaliśmy ręce przez maleńką dziurę w murze i nagrywaliśmy telefonami filmy - czytamy na Facebooku fundacji. - Nagle zmroziło nas wszystkich, w totalnej ciemności odbiły się w lampie psie zrezygnowane oczy. Pierwszego dnia zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy aby pomóc biedakowi.
Co było dalej? Zobacz na następnych slajdach.
Jak się okazało, psiaka w pustostanie zamknął właściciel. Niestety, wkrótce trafił on do szpitala, a o zwierzęciu zapomniano. 2 kwietnia, wolontariuszki wezwały na pomoc strażaków i policję.
Strażacy dostali się do wnętrza pustostanu. Udało im się wydostać z wnętrza wyczerpanego psa.
- Przy życiu psa utrzymała chyba tylko kiepska pogoda i kałuża deszczówki - piszą na Facebooku przedstawiciele fundacji.
Wolontariusze nazwali psa imieniem Suchy. Zwierzę trafiło pod opiekę fundacji.