Policjanci zatrzymali pijaną 29-latkę, która we wtorek o godz. 19.30 spacerowała z półtoramiesięcznym synkiem w wózku na terenie Centrum Handlowego Manufaktura w Łodzi. Podczas rozmowy z policjantami usiłowała ich okłamać.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- Kobieta twierdziła, że do centrum handlowego wybrała się ze swoim konkubentem i teściową, która miała zajmować się wnukiem w czasie, gdy rodzice dziecka spożywali alkohol. Rzekomą przyczyną, dla której nagle pozostała sama wraz z synem, miało być niespodziewane zatrzymanie konkubenta przez policję. W związku z tym, że matka partnera miała pojechać na komisariat w ślad za zatrzymanym, chłopiec został przekazany pod jej pieczę - informuje Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Policjanci szybko ustalili, że 29-latka kłamie. Ojciec dziecka wyjaśnił, że w Manufakturze nie było jego matki, zaś jego partnerka po wypiciu alkoholu uciekła od niego razem z synkiem, dlatego wrócił do domu i tam czekał na nią. Okazało się, że matka miała dwa promile alkoholu w organizmie. Za spowodowanie niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia dziecka grozi jej do pięciu lat więzienia.