Pijana matka trojga dzieci upuściła półtorarocznego syna na podłogę. Wszystko działo się na oczach kuratora sądowego, który właśnie przyszedł sprawdzić, jak radzi sobie rodzina z Roździna koło Parzna w powiecie bełchatowskim.
Piętnastomiesięczny chłopiec uderzył główką o podłogę. Trafił do szpitala w Bełchatowie, ale jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Stan dziecka jest dobry, nie ma niepokojących objawów, pozostanie dwa, trzy dni na obserwacji i zostanie wypuszczony - mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor bełchatowskiego szpitala. - Właściwie chłopiec nie musiał być hospitalizowany, został w szpitalu bardziej ze względów społecznych niż zdrowotnych - dodaje.
Na badania do szpitala trafiły też dwie siostry chłopca, w wieku 3,5 i 4,5 lat. Obie były zaniedbane, ale po badaniach zostały wypuszczone. Trafiły do ośrodka opiekuńczego.
24-letnia matka trojga dzieci spędziła noc w areszcie. Po wytrzeźwieniu została przesuchana i zwolniona do domu. Usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo trojga własnych dzieci.
Kobieta wraz z trójką dzieci i konkubentem mieszka w domu socjalnym po dawnej szkole w Roździnie. Od dłuższego czasu rodziną interesował się Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Klukach. Od sierpnia rodzinę nadzorował kurator sądowy. Kobieta nie radziła sobie z wychowaniem dzieci. Oboje rodzice nadużywali alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?