Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani szarpali kierowcę na Narutowicza

Agnieszka Jasińska
Krzysztof Szymczak / archiwum
Do dość nietypowej interwencji straży miejskiej doszło przy ulicy Narutowicza. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta zatrzymali samochód. Twierdzili, że kierowca jest pijany i nie powinien dalej jechać. Zaczęli go szarpać. Okazało się jednak, że to nie kierowca był pijany, ale grupa osób, które zatrzymały auto.

- Do zdarzenia doszło na odcinku od ulicy POW do ulicy Knychalskiego - opowiada Piotr Czyżewski, naczelnik oddziału prewencji łódzkiej straży miejskiej. - Do dyżurnego zadzwonił mieszkaniec ulicy Narutowicza. Powiedział, że widzi bójkę. Natychmiast przyjechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, była szarpanina. Dwóch mężczyzn i kobieta w średnim wieku twierdzili, że zatrzymali samochód, bo kierowca według nich był pijany. Szarpali go i krzyczeli na niego.

Straż miejska wezwała na miejsce policję.

- Mieszkańcy, którzy wzywali pomoc, twierdzili, że policja nie chciała przyjechać na ich wezwanie - dodaje Czyżewski. - Okazało się, że kierowca jest trzeźwy. Pijani byli natomiast ludzie, którzy zatrzymali samochód podczas jazdy i zaatakowali kierowcę.

Policja pomagała straży miejskiej przy legitymowaniu osób.

- Dacia logan, która została zatrzymana, była uszkodzona - mówi podkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Nie odmówiliśmy przyjazdu na interwencję. Z raportu wynika, że nasz patrol przyjechał na zgłoszenie mieszkańców.

Piotr Czyżewski podkreśla, że trójka pijanych osób na koniec dogadała się z kierowcą.

- Być może wtargnęli na jezdnię i kierowca na nich zatrąbił. Dlatego rzucili się na samochód - zastanawia się Czyżewski.

Następnego dnia strażnicy miejscy dostali podziękowania od mieszkańców ulicy Narutowicza, którzy zauważyli bójkę i zadzwonili po funkcjonariuszy.

"W imieniu mieszkańców ulicy Narutowicza dziękujemy za szybką interwencję Straży Miejskiej do bijatyki ulicznej. Pomimo wielokrotnych wezwań policji od mieszkańców ta nie zareagowała. Natomiast straż miejska była w dwie minuty, wobec czego dziękujemy serdecznie i oby zawsze było można liczyć na patrol Straży" - czytamy w podziękowaniach, pod którymi - wraz z wyrazami wdzięczności - podpisali się mieszkańcy ulicy Narutowicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pijani szarpali kierowcę na Narutowicza - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki