Pijany kierowca BMW spowodował kolizję i uciekał przed policją. Został zatrzymany po pościgu

We wtorek (7 lipca) ok. godz. 17:30 policjanci z powiatu łódzkiego wschodniego otrzymali zgłoszenie, że po ulicach Tuszyna może jeździć pijany kierowca. We wskazane miejsce natychmiast skierowano patrol z miejscowego komisariatu.

Funkcjonariusz zauważyli podejrzane BMW na ul. Tuszyńskiej w miejscowości Górki Małe. Próbowali zatrzymać pojazd do kontroli, kierowca BMW na widok radiowozu gwałtownie jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Z dużą prędkością pędził wąskimi ulicami miejscowości Górki Małe i Dylew, a następnie duktami leśnymi przejechał do miejscowości Redociny w powiecie pabianickim. Tu w końcu został zatrzymany przez ścigający go patrol.

Okazało się, że 45-letni kierowca BMW był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie 2 promile alkoholu.

- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych ustalono, iż 45-latek posiada aktualnie cztery sądowe zakazy kierowania pojazdami za jazdę w stanie nietrzeźwości, z czego najdłuższy obowiązuje do kwietnia 2021 roku - informuje Grzegorz Stasiak z Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód.

Mężczyzna nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu, a w trakcie kontroli okazało się, że kilkanaście minut wcześniej spowodował kolizję drogową w Tuszynie i uciekł z miejsca zdarzenia.

- Kierowca przyznał się do spowodowania kolizji drogowej, za co został ukarany mandatem karnym - mówi Grzegorz Stasiak. - Dodatkowo otrzymał również mandat za niezatrzymanie się do kontroli policyjnej oraz kierowanie pojazdem bez wymaganych dokumentów.

45-latek usłyszy również zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu i złamanie kilku zakazów sądowych. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

To jednak nie koniec kłopotów 45-letniego mieszkańca gminy Tuszyn. Aktualnie trwają ustalenia czy 45-latek kierował zatrzymanym do kontroli BMW 6 lipca w godzinach nocnych. Samochód został zatankowany wtedy na jednej ze stacji paliw w Rzgowie, a kierujący odjechał bez zapłacenia za paliwo.