26-letni kierowca, który w poniedziałek po pijanemu wjechał w dwie kobiety na przejściu w centrum Zgierza, usłyszał zarzuty. Potrącona 84-letnia kobieta zmarła na miejscu, 58-latka walczy o życie w szpitalu.
26-letni kierowca, który w poniedziałek po pijanemu wjechał w dwie kobiety na przejściu w centrum Zgierza, usłyszał zarzuty. Potrącona 84-letnia kobieta zmarła na miejscu, 58-latka walczy o życie w szpitalu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Kierowca uciekł, ale dwie godziny później policja go zatrzymała. Miał w organizmie 3,3 promila alkoholu. Ślady na jego mercedesie wskazywały, że to właśnie on jest sprawcą wypadku.
Do tragedii doszło w poniedziałek przed południem w centrum Zgierza. Około godz. 10 przez przejście dla pieszych na ul. Długiej na wysokości ul. Skłodowskiej przechodziły dwie kobiety. Nagle wjechał w nie rozpędzony mercedes. Potrącona 84-latka zmarła na miejscu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Zatrzymany mężczyzna przyznał, że prowadził po pijanemu, ale nie pamięta samego wypadku. We wtorek Prokuratura Rejonowa w Zgierzu przedstawiła mu zarzut spowodowania wypadku w ruchu drogowym ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności.
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.