1 czerwca dyżurny policji w Rawie Mazowieckiej otrzymał zgłoszenie od uczestników ruchu, że w miejscowości Cielądz na drodze 707 zauważyli samochód jadący całą szerokością drogi. Kiedy kierowca volvo ich wyprzedził, pojechali za nim i przekazywali na bieżąco przekazywali informacje o trasie przejazdu.
Mężczyzna jechał drogą z Cielądza do Nowego Miasta nad Pilicą. Na widok radiowozu przyspieszył i nie reagował na policyjne znaki dźwiękowe i świetlne. Kierowca volvo nie miał szans ucieczki w Nowym Mieście nad Pilicą i wjechał w ślepą uliczkę.
- Wyraźnie przyspieszył i nie zatrzymując się przejechał przez wysoki krawężnik i pas zieleni. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię, a następnie w ogrodzenie posesji uszkadzając poważnie swój pojazd. Policjanci podbiegli do auta. Pomogli kierowcy wysiąść - informuje rzecznik rawskiej policji. - Jak się okazało, za kierownicą siedział 35-letni mieszkaniec powiatu łódzkiego-wschodniego. Badanie trzeźwości kierowcy wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Okazało się również, że ten sam mężczyzna kilka godzin wcześniej dokonał kradzieży paliwa na jednej ze stacji w Tomaszowie Mazowieckim.
Kierowca z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala w Radomiu. Po opatrzeniu trafił do policyjnego aresztu. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.