Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca zabił pieszego i ukrył się w lesie. Wytropili go myśliwi

mar
Jarosław Kosmatka / archiwum
Pijany kierowca potrącił pieszego, po czym uciekł z miejsca wypadku i ukrył się w lesie. Pieszy zginął na miejscu, a sprawcę wypadku zatrzymali myśliwi i oddali w ręce policji. Zatrzymany kierowca miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (10 listopada) ok. godz. 19 na drodze gminnej Wykno-Magdalenka w powiecie tomaszowskim. 43-letni mężczyzna, idący bez kamizelki odblaskowej przy prawej krawędzi nieoświetlonej drogi i prowadzący rower, został potrącony przez opla vectrę. Kierowca opla nie zatrzymał się i odjechał z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanemu. W wyniku odniesionych obrażeń pieszy zmarł.

- Policjanci przesłuchali świadków, wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli tablicę rejestracyjną z opla - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Szybko okazało się, że sprawca pojechał do pobliskiego lasu, aby się tam ukryć. Jego samochód zwrócił uwagę myśliwych wracających z polowania. Trzej myśliwi już po 10 minutach ujęli kierującego oplem w odległości około 1 kilometra od miejsca zdarzenia i przekazali stróżom prawa.

Sprawcą wypadku okazał się 53-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego. Mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Co więcej, miał już orzeczony zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Po wytrzeźwieniu 53-latek usłyszy zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz złamania sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki