Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany ksiądz naciąga łódzkich taksówkarzy. Zamawia dalekie kursy za... "Bóg zapłać"

Lila Sayed
Lila Sayed
Na kwotę 714 złotych został naciągnięty Robert Lesiak, łódzki taksówkarz, który wiózł pijanego księdza z dworca Fabrycznego pod Radomsko. W trakcie kursu "klient w sutannie" wypił dwie butelki wódki i... zasnął. Po zakończeniu kursu rachunku nie miał kto uregulować. Okazuje się, że o wyczynach łódzkiego kapłana wie kuria. Skierowała, go na terapię, z której uciekł. Ostatnio została poinformowana, że ksiądz został skazany i musi stawić się w... zakładzie karnym.Czytaj więcej na następnej stronie
Na kwotę 714 złotych został naciągnięty Robert Lesiak, łódzki taksówkarz, który wiózł pijanego księdza z dworca Fabrycznego pod Radomsko. W trakcie kursu "klient w sutannie" wypił dwie butelki wódki i... zasnął. Po zakończeniu kursu rachunku nie miał kto uregulować. Okazuje się, że o wyczynach łódzkiego kapłana wie kuria. Skierowała, go na terapię, z której uciekł. Ostatnio została poinformowana, że ksiądz został skazany i musi stawić się w... zakładzie karnym.Czytaj więcej na następnej stronie
Na kwotę 714 złotych został naciągnięty Robert Lesiak, łódzki taksówkarz, który wiózł pijanego księdza z dworca Fabrycznego pod Radomsko. W trakcie kursu "klient w sutannie" wypił dwie butelki wódki i... zasnął. Po zakończeniu kursu rachunku nie miał kto uregulować.

- Była godzina szósta rano, gdy do auta wsiadł ten mężczyzna i poprosił o kurs do małej miejscowości pod Radomskiem. Do przejechania było sto kilometrów w jedną stronę - relacjonuje pan Robert, który tego dnia rozpoczął pracę na postoju taksówek na dworcu Fabrycznym. - Następnie się przedstawił i powiedział, że jest księdzem oraz, że jedziemy do jego brata proboszcza tamtejszej parafii. Uwierzyłem mu.

Panowie ruszyli. Na al. Włókniarzy ksiądz poprosił taksówkarza o zatrzymanie się na pobliskiej stacji benzynowej. Wysiadł po alkohol, ale ponieważ w sklepie nie było żołądkowej gorzkiej, pan Robert zatrzymał się jeszcze raz. Gdy wjechali na autostradę, duchowny poprosił o kolejny postój - po drugą 200-mililitrową butelkę ulubionego trunku, którą opróżnił niemal tak samo szybko jak pierwszą.

- W końcu dojechaliśmy do celu. Okazało się jednak, że klient nie ma pieniędzy. Miałem poczekać aż jego brat skończy odprawiać mszę i mi zapłaci - opowiada pan Robert. - Ostatecznie odurzony alkoholem ksiądz zasnął na tylnym siedzeniu, a jego brat nie chciał mieć z krewnym nic wspólnego. O płaceniu za niego rachunku nawet nie było mowy.

Pan Robert odwiózł w sztok pijanego kapłana do lokalnego komisariatu, gdzie usłyszał, że ma zgłosić sprawę na policji w Łodzi.
- Okazało się, że w podobny sposób ksiądz oszukał 11 innych taksówkarzy. Za każdym razem zamawiał daleki kurs za "Bóg zapłać". Zadzwoniłem do kurii, ale usłyszałem, że oni za niego nie będą płacić - mówi oszukany kierowca hyundaia.

Pijany ksiądz zatrzymany na Sienkiewicza [ZDJĘCIA Z ZATRZYMA...

Skazany wikary
Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie, ksiądz o takim nazwisku przez wiele lat był łódzkim wikarym. 49-latek służył także w jednej z pabianickich parafii. W ostatnim czasie przebywa na urlopie zdrowotnym.

-Na księdza zostały nałożone kary kanoniczne. Jest osobą fizyczną i sam odpowiada za swoje czyny. Ale kuria zaoferowała mu pomoc w postaci terapii, z której uciekł. Archidiecezja Łódzka została poinformowana, że ksiądz został skazany za swe czyny i ma stawić się do zakładu penitencjarnego - mówi Paweł Kłys, rzecznik prasowy Archidiecezji Łódzkiej.

W rozmowie z policją okazało się, że tydzień później ksiądz postąpił identycznie.
- Przyjęliśmy zgłoszenie dotyczące szalbierstwa, czyli wyłudzenia przejazdu taksówką na kwotę 500 złotych - mówi asp. Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Taksówkarz przywiózł swojego klienta do komendy. Zbadaliśmy go alkomatem - miał ponad 3 promile. Trafił do aresztu.
Następnego dnia ksiądz został wypuszczony za pobyt w policyjnej izbie zatrzymań będzie musiał zapłacić 100 złotych.
Za szalbierstwo grozi grzywna (do 5 tys. zł), kara aresztu lub prac społecznych.

Kilkukrotnie dzwoniliśmy do księdza oszusta, ale nie odbierał telefonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pijany ksiądz naciąga łódzkich taksówkarzy. Zamawia dalekie kursy za... "Bóg zapłać" - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki