Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki TME SMS Łódź były blisko finału eliminacji Ligi Mistrzyń. Prowadziły 2:0, przegrały 2:3

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Krzysztof Szymczak
Wspaniale walczyły piłkarki TME SMS w swym pierwszym meczu eliminacji Ligi Mistrzyń. Stworzyły emocjonujące widowisko. Zaprezentowały charakter wojowniczek, choć to przecież debiutantki. Na stadionie ŁKS podopieczne trenera Marka Chojnackiego przez blisko godzinę przeważały w meczu z Anderlechtem i prowadziły 2:0. Belgijki w ciągu 9 minut wyrównały, a ostatniego gola strzeliły w ostatnich sekundach.

Pierwszego gola w 13 minucie meczu zdobyła Anna Rędzia strzałem głową po dośrodkowaniu Klaudii Jedlińskiej. Łodzianki miały okazje do podwyższenia wyniku w pierwszej połowie, ale zrobiły to na początku drugiej. Sędzia podyktowała karnego dla mistrzyń Polski za zagranie ręką obrończyni Anderlechtu. Pewnym strzałem z jedenastu metrów popisała się Dominika Kopińska.
Szybko zareagował trener Anderlechtu Dave Mattheus. Wprowadził na plac gry Lolę Wajnblum i ta zrobiła różnicę na boisku. W 57 minucie belgijki strzeliły kontaktowego gola, a dziewięć minut później wprowadzona przy stanie 0:2 liderka drużyny Lola Wajnblum, która podkręciła tempo akcji Anderlechtu, wyrównała. W 70 minucie Dominika Kopińska nie wykorzystała sytuacji sam na sam z bramkarką gości.
W ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry zwycięskiego gola strzeliła Alexis Taylor Thornton. Sędzia przedłużyła mecz o kilka minut, ale nie udało się odrobić strat. Piłkarki TME SMS zasłużyły na wielkie brawa.
To był dramatyczny mecz. Mocno przeżyli porażkę prezes klubu Janusz Matusiak i przedstawiciel sponsora, Andrzej Kuczyński, członek zarządu TME SMS. Jednak zebrali także wiele gratulacji z powodu bardzo dobrej gry łodzianek. Szczęście było blisko. Awans do Ligi Mistrzyń nastąpi za rok.
- Zabrakło nam sił w drugiej połowie i z czystym sumieniem mogę to przyznać - mówiła po meczu Gabriela Grzybowska dla telewizji TOYA, która transmitowała mecz eliminacji Ligi Mistrzyń. - W drugiej połowie wyszło doświadczenie rywalek. Jestem bardzo zadowolona z postawy zespołu. To był jeden z naszych najlepszych spotkań. Ja nie pamiętam, kiedy zagrałyśmy tak dobry mecz. To optymistyczny prognostyk na przyszłość.

TME SMS Łódź - Anderlecht Bruksela 2:3 (1:0)
1:0 - Anna Rędzia (13), 2:0 - Dominika Kopińska (49, karny), 2:1 - Alexis Taylor Thornton (57), 2:2 - Lola Wajnblum (66), 2:3 - Alexis Taylor Thornton (90). Sędzia: Louise Thompson (Irlandia Płn.).
TME SMS: Oliwia Szperkowska - Yurina Enjo (81, Urszula Onoszko), Wiktoria Zieniewicz, Daria Sokołowska (90+1, Dominika Gąsieniec), Julia Kolis - Klaudia Jedlińska, Ernestina Abambila, Gabriela Grzybowska, Nadia Krezyman (64, Magdalena Dąbrowska), Anna Rędzia - Dominika Kopińska. Trener: Marek Chojnacki.
Anderlecht: Justien Odeurs - Silke Vanwynsbergh, Michelle Colson, Laura De Neve (50, Lola Wajnblum), Laura Deloose - Stefania Vatafu, Marie Minnaert, Charlotte Tison - Esther Buabadi, Alexis Taylor Thornton (90+1, Lot Annemarie De Keijzer), Sarah Wijnants. Trener: Dave Mattheus.
W pierwszym meczu: KUPS Kuopio - FC Gintra 2:0 (Ruuskanen 28, Begolli 35).
W niedzielę godzina 12:00 – Mecz o 3 miejsce: FC Gintra - TME SMS Łódź, godzina 18:00 – Finał: Anderlecht Bruksela - KUPS Kuopio.
Kto wygra finał, awansuje do decydującej rundy eliminacji Ligi Mistrzyń i już zarobi ponad 100 tys. euro. Za awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń drużyny dostaną od UEFA po 400 tys. euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki