Niedawno nowym trenerem piłkarskiej drużyny Widzewa został Zbigniewa Smółka. Dziś po raz pierwszy spotkał się z dziennikarzami.
Szkoleniowiec w tym sezonie pracował w ekstra klasowej Arce Gdynia. Pytany, dlaczego zdecydował się na podjęcie pracy w drugoligowej drużynie odpowiedział: Widzew jest jednym z nielicznych polskich klubów. któremu się nie odmawia. Padła propozycja i długo się nad nią nie zastanawiał.
WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
>>>
Szkoleniowiec przyznał, że wraz z Łukaszem Masłowskim, dyrektorem sportowym Widzewa, mają listę kilkunastu kandydatów do gry w łódzkiej drużynie.
- Jednak szalenie trudno rozmawia się z tymi, którzy są na jej czele - powiedział trener. - Robimy jednak wszystko, aby drużyna bała jak najsilniejsza. - Nie wiem jeszcze, kto zostanie z zespołu, który walczył w drugiej lidze w poprzednim sezonie. Nie znam tych chłopaków, ani ich możliwości. Dlatego pierwsze oceny będą mogą dopiero wystawić po kilku treningach. Taką ma zasadę i nie opieram się na ocenach innych. Sam muszę zawodników poznać i określić ich możliwości i przydatność do drużyny.