Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP Intercity wprowadza nowy system biletowy. Już nie będzie "Wcześniej - taniej". Im mniej ludzi w pociągu, tym bilet będzie tańszy

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Największy przewoźnik kolejowy - PKP Intercity 5 maja wprowadził nowe zasady kupowania biletów. Nie będzie już tak jak dotąd, że im wcześniej kupujemy bilet tym taniej płacimy. Teraz mają obowiązywać dynamiczne ceny biletów we wszystkich kategoriach pociągów, również w pierwszej klasie. Oznacza to, że bilet będzie tańszy, o ile w danym pociągu jest słaba frekwencja. Jeśli jest na niego wielu chętnych, o tańszym bilecie możemy zapomnieć, zapłacimy pełną stawkę.

To rozwiązane skopiowane z linii lotniczych. Podniebni przewoźnicy od lat tak konstruują swoje cenniki, że najtaniej kupimy bilet na samolot, w którym pozostało wiele wolnych miejsc. Chodzi o to, aby lot nie odbywał się na pusto, a więc w ostatniej chwili można zabrać się na pokład samolotu za niewielka opłatą. To dobre dla wszelkiej maści „easy riderów”, którym obojętne jest gdzie polecą na weekend czy wakacje, byle było tanio. Jednak w pociągach takie rozwiązanie niekoniecznie jest korzystne dla pasażerów, bo trudno wyobrazić sobie, że ktoś gdy zobaczy że bilet do Warszawy jest drogi, a do Zielonej Góry tani zmieni plan podroży i pojedzie do stolicy winorośli, zamiast pod Pałac Kultury.

Pociągami raczej podróżujemy w konkretnym celu i zmiana relacji nas nie interesuje. Interesuje nas natomiast możliwość kupienia biletu taniej, szczególnie jeśli możemy zaplanować wyjazd z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Tak jest np. w przypadku podróży na wczasy, do sanatorium, do rodziny czy choćby na weekendową wycieczkę.

PKP Intercity przedstawia nowy system jako wielki sukces i ukłon w stronę pasażerów.

– Wprowadzamy dynamiczne ceny we wszystkich kategoriach naszych pociągów, również w kategoriach ekonomicznych, które są finansowane w ramach umowy Public Service Contract – mówi Tomasz Gontarz, członek zarządu PKP Intercity. – Bilety będą dostępne w pięciu progach promocyjnych, a nie w trzech jak to jest obecnie. Dzięki temu ich ceny będą jeszcze niższe niż dotąd. Ceny bazowe, czyli te, od których naliczane są rabaty, nie zmienią się. Bilety z Warszawy do Krakowa, Trójmiasta czy Poznania będzie można kupić już za 19 złotych.

W tym stwierdzeniu „będzie można kupić” jest pies pogrzebany. Będzie można kupić, ale takich biletów będzie kilka, a na najbardziej oblegane pociągi wcale. Przewoźnik wyjaśnił, że dostępność poszczególnych biletów promocyjnych nie będzie już zależna od wyprzedzenia, z jakim pasażer kupi bilet, na czym bazowała oferta „Wcześniej”, a od popularności danego pociągu. Intercity będzie zarządzać liczbą promocyjnych biletów w poszczególnych progach cenowych w zależności od m.in. prognozowanej frekwencji, trasy, dnia czy godziny. Można się więc spodziewać, że na oblegane pociągi do Warszawy, Kołobrzegu czy Zakopanego nigdy tańszego biletu nie kupimy. Bo na te kierunki jest wielu chętnych, więc Intercity nie będzie w ogóle proponował tańszych biletów. Tymczasem w starym systemie, mieliśmy taka możliwość zawsze, o ile kupiliśmy bilet z odpowiednim wyprzedzeniem.

– Tańsze bilety będzie można nabywać dzień przed przejazdem lub nawet w dniu wyjazdu. Obecnie nie jest możliwe kupno biletu w niższej cenie dzień czy dwa przed wyjazdem, bo wtedy obowiązuje cena bazowa – dodaje Gontarz.

Nowe progi promocyjne to szansa dla tych, którzy podróżują pociągami w najmniej obleganych terminach, np. w środku tygodnia, w miesiącach o słabej frekwencji, np. w listopadzie czy marcu oraz na trasach mało popularnych, np. z Łodzi do Hrubieszowa. Cała reszta pasażerów, a szczególnie ci, którzy pociągiem chcą dojechać z rodziną w wakacje nad morze lub na ferie w góry a w trakcie roku od czasu do czasu do Warszawy czy Krakowa, z dużą dozą prawdopodobieństwa sporo na nowym systemie stracą. I nie pomoże zachwalany przez PKP Intercity fakt, że promocyjne ceny będą łączyły się z ulgami ustawowymi, czyli dla dzieci, młodzieży szkolnej czy studentów. Tak bowiem było zawsze, również w przypadku zlikwidowanej właśnie oferty „Wcześniej”.

– Zmiana zasad promocji biletów jest odpowiedzią na zmiany sposobu, w jakim Polacy planują wyjazdy. Obserwujemy, że od wybuchu pandemii koronawirusa pojawiły się nowe trendy wśród pasażerów. Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego na nasze zlecenie pokazują, że 73 proc. Polaków jest otwartych na spontaniczne wyjazdy, rezerwowane z maksymalnie kilkudniowym wyprzedzeniem - pisze w swoim komunikacie PKP Intercity.

Z Łodzi mamy stosunkowo niewiele pociągów PKP Intercity. Najwięcej z nich kursuje do Warszawy. Są też połączenia z Krakowem, Olsztynem, Katowicami, Gdynią, Wrocławiem, Kołobrzegiem, Szczecinem i Zakopanem. Latem pojawiają się składy do Helu. Nie mamy natomiast żadnych połączeń międzynarodowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKP Intercity wprowadza nowy system biletowy. Już nie będzie "Wcześniej - taniej". Im mniej ludzi w pociągu, tym bilet będzie tańszy - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki