Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plantacja trawy w Czarnocinie. Trawa stąd trafia na Stadion Narodowy

Karolina Wojna
Piotr Wypychowski, prezes "Plantacji Czarnocin"
Piotr Wypychowski, prezes "Plantacji Czarnocin" kw
Zielone dywany w Czarnocinie (pow. piotrkowski) to jedno z popularnych miejsc wśród młodych par. To tu, na polach dzierżawionych od Zespołu Szkół Rolniczych w Czarnocinie, rośnie zielona, zawsze świeża trawa. To jedna z największych plantacji w Polsce, a na pewno największa w centralnej części kraju.

Jak mówi Piotr Wypychowski, prezes zarządu firmy, trawę hoduje w centralnej Polsce, bo w górach, skąd pochodzi, nie da się tego robić. - Firm a działa od 2013 roku, wcześniej w tym samym miejscu działała firma o takich samym profilu działalności - mówi, dodając, że z nią wcześniej współpracował. - Znałem te ziemie. Znam też ludzi, którzy tu pracują.

 

„Plantacja Czarnocin” zatrudnia 10 osób. Teraz, tuż przed pierwszymi mrozami, trwa ostatnie wycinanie gotowej murawy. Do tego służy wysokospecjalistyczny kombajn sprowadzony z USA, jedyny taki w Polsce. Zima to dla firm z takiej branży czas remontów i konserwacji sprzętu, a sezon zaczyna się w marcu.

 

- Trawę siejemy przez cały okres wegetacyjny, robimy to jak tylko zdołamy przygotować pola - mówi Piotr Wypychowski.

Na 130 hektarach pól w  centrum Czarnocina rosną trzy gatunki trawy rolowanej - ich wiek, bo nie rodzaj, można odróżnić po kolorze i wysokości. W tym momencie „Plantacja Czarnocin” hoduje trawę typowo ogrodową, trawę sportową, która trafia na boiska - w tym na Stadion Narodowy czy boisko do rugby w Poznaniu - a już od przyszłego roku w sprzedaży będzie trawa hybrydowa, która jest dedykowana do zaciemnionych oraz ubogich w wodę miejsc, jako gatunek zdecydowanie bardziej wytrzymały. Nasiona, które trafiają na czarnocińskie pola sprowadzane są m.in. z Holandii i USA.

 

Zdecydowana większość klientów czarnocińskiej firmy to klienci indywidualni - osoby prywatne bądź ogrodnicy, projektanci ogrodów. Do Czarnocina trafiają, m.in. dzięki informacjom znalezionym w inter-necie, klienci z całej Polski, a także m.in. ze Słowacji. Ale darń z Czarnocina pokrywa również m.in. brzegi stawu w niedawno odnowionym parku im. ks. Poniatowskiego w Piotrkowie.

Trawiaste dywany sprzedawane są w rolkach. Koszt metra kwadratowego to od 6 do 12 złotych. Rolki murawy sportowej to kilkanaście złotych za metr. Rocznie firma sprzedaje ok. 40-50 hektarów trawy, która zanim trafi do klienta jako gotowy produkt, w Czarnocinie rośnie od kilku do kilkunastu miesięcy.

 

- To proces, który trwa od siedmiu miesięcy do nawet półtora roku - precyzuje Piotr Wypychowski. Jego firma ma w ofercie dowóz  zrolowanej trawy do klientów, położenie trawnika oraz jego pielęgnację. Z tej ostatniej opcji korzysta niewiele osób - na boiskach pracują osoby specjalnie do tego zatrudnieni, a osoby prywatne wolą dbać o trawniki sami.

 

Produkcja „Plantacji” jest „wrażliwa” na pogodę. Piotr Wypychowski stara się zabezpieczać uprawy, stąd - w związku z tegoroczną suszą - budowa specjalnego zbiornika nawadniającego pola. Czasem pogodzie też trzeba pomóc np. specjalnymi lampami, które zastępują naturalne światło słoneczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki