Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PLFA I: Mustangs Płock - Wilki Łódzkie 14:26. Beniaminek pokonał lidera

Michał Meksa
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Dużą niespodziankę sprawili w niedzielę (27 kwietnia), zawodnicy Wilków. Na wyjeździe pokonali drużynę lidera grupy wschodniej PLFA I, Mustangs Płock.

Po pierwszym, wysoko przegranym spotkaniu z Lowlanders Białystok, drużyna z Łódzkiego zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Tymczasem płocczanie, na swoim koncie mieli już dwa wygrane mecze i byli liderem grupy wschodniej. Nic dziwnego, że jako faworyta, wskazywano właśnie drużynę płocczan, tym bardziej, że mecz z Wilkami przyszło im rozegrać na własnym terenie.

Po rozpoczęciu meczu szybko jednak okazało się, że Wilki mają zamiar pokazać kły. Choć pierwsza kwarta zakończyła się bezpunktowym remisem, już w drugiej partii meczu, goście zdobyli 6 punktów po ładnej akcji biegowej running backa, Adama Ciesielskiego. Udane podwyższenie na 7:0 wykonał Filip Pira.

Pierwsze punkty w drugiej połowie spotkania również zapisane zostały na koncie Wilków. Przyłożenie tym razem zdobył Mikołaj Pawlaczyk. Po kolejnym dobrym podwyższeniu, tym razem w wykonaniu Mariusza Jurgi, goście prowadzili już 14 punktami.

Pod koniec III kwarty, uderzyli gospodarze. Po ciężkiej walce i częściowo dzięki przewinieniu Wilków, przyłożenie zdobył Marek Kamiński. Jednak Mustangs nie trafili podczas podwyższenia. Trzecia kwarta skończyła się wynikiem 14:6 dla Wilków.

W IV kwarcie, po efektownej akcji biegowej, piłkę na polu punktowym gospodarzy położył znów Pawlaczyk. Wilki prowadziły już 20:6. Niestety tym razem nie udało się podwyższyć.

Po tej akcji, przyszedł czas na popis Mustangów. Przyłożenie po dalekim podaniu Tomka Złoteńkiego zdobył Jakub Seweryn. Gospodarze zmniejszyli prowadzenie Wilków do 8 punktów. Różnica stała się jeszcze mniejsza, gdy Marek Kamiński podwyższył za 2 punkty. Wynik: Mustangs - Wilki 14:20.

Jednak ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do Wilków. Po błyskotliwej, 31-jardowej akcji biegowej, podjętej w 4. próbie, punktował po raz kolejny świetnie spisujący się Mikołaj Pawlaczyk. Choć znów nie udało się wykonać podwyższenia, nie zmąciło to radości gości. Wynik 26:14 dla Wilków utrzymał się już do końca spotkania.

Drugi mecz Wilków w PLFA I pokazał, że drużyna z Łódzkiego ma szanse powalczyć w tym sezonie o wysoką lokatę w grupie wschodniej. Po niedzielnym spotkaniu, kibice mają prawo do optymizmu, tym bardziej, że kolejnego rywala, Wilki podejmują u siebie. Już 10 maja, w Pabianicach, mecz Wilki Łódzkie - Kraków Kings.

Mustangs Płock - Wilki Łódzkie 14:26 (0:0, 0:7, 6:7, 8:12)
Mecz obejrzało 200 widzów.
MVP meczu: Mikołaj Pawlaczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki